Liczyłeś, że Motorola One Vision Plus będzie dobrym i niedrogim średniakiem z dziurką w ekranie i nowym procesorem? Nowe informacje wskazują, że nie będzie miała za dużo wspólnego z oryginałem, a wyglądem przypomina jeszcze tańsze telefony.
Motorola One Vision Plus pojawiła się w przeciekach już kilka dni temu. Wtedy jeszcze nic nie zapowiadało niepowodzenia – ot, lekko odświeżony średniak, który ładnie wygląda i może być oferowany w fajnej cenie. Okazuje się jednak, że Motorola zmieniła wygląd urządzenia – i to raczej nie na lepsze.
Jakby nie patrzeć, oryginalna Motorola One Vision wyróżniała się w swojej cenie. Oferowała ekran z dziurką, kiedy nie było to jeszcze szczególnie popularne. Do tego miała ekran z kinowymi proporcjami 21:9, który otoczono cienkimi ramkami. Niestety, następca powinien nazywać się Motorola One Vision Minus – bo design jest zdecydowanie na minus.
Nie chodzi nawet o notcha, bo spory o to, czy jest lepszy od dziurki, nie mają sensu. Podbródek sprawia za to wrażenie większego niż w oryginale, a smartfon wygląda na znacznie niższą półkę, niż Motorola One Vision. Miała być tańsza – wskazuje na to chociażby o połowę mniejsza pamięć na dane – ale bez przesady. Teraz niewiele różni ją od smartfonów za 500 złotych.
Motorola szykuje mocne uderzenie w tanie smartfony. Może warto wstrzymać się z zakupem?
Motorola podejmuje ostatnio nieco dziwne decyzje przy projektowaniu swoich smartfonów. Koronnym przykładem jest Motorola Moto G8, która nie daje użytkownikom żadnego powodu, by kupić ją zamiast Motoroli Moto G8 Power z jeszcze lepszą baterią. Ceny są takie same, jeśli ten drugi model jest akurat w promocji.
To prowadzi nas do pytania, ile Motorola One Vision Plus może kosztować w Polsce. Wcześniej stawiałem na 999 złotych – i to w przypadku, w którym producent zdecyduje się na lepszy procesor. Teraz nie tylko nie jestem pewien takiej ceny, ale i nowego SoC. Szkoda, bo to mógł być naprawdę fajny średniak z czystym Androidem.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.