Realme pokazało średniaka, który do 1000 złotych w zasadzie nie ma konkurencji. Realme 6s ma ekran 90 Hz, jest bardzo wydajnym smartfonem, a w najmocniejszej wersji dysponuje nawet 8 GB RAM. Dodajmy do tego baterię 4300 mAh z błyskawicznym ładowaniem i mamy materiał na hit.
Realme 6s został oficjalnie zaprezentowany. Producent wziął świetnego Realme 6 i wymienił w nim aparat na matrycę o nieco niższej rozdzielczości, ale nie pozbawił go innych świetnych zalet. Jeśli szukasz smartfona do tysiąca złotych, to ten będzie najlepszy.
Pod względem wyglądu nie zmieniło się nic. To nadal ten sam smartfon z ekranem o przekątnej 6.5 cala, rozdzielczości FullHD+ i częstotliwością odświeżania na poziomie 90 Hz. W wyświetlaczu jest dziurka na aparat do selfie – na szczęście niewielka.
Szkoda jedynie, że Realme nie dodało baterii z modelu Realme 6i, bo to obecnie najdłużej działający z dala od gniazdka smartfona na rynku. Wtedy Realme 6s za takie pieniądze byłby absolutnie bezkonkurencyjny. I tak jest nieźle, bo ogniwo o pojemności 4300 mAah możesz naładować w zaledwie godzinę przy użyciu ładowarki o mocy 30W.
Różnicą w stosunku do Realme 6 jest aparat. Tańszy model wyposażono w 48 (a nie 64 MP) aparat główny. Towarzyszy mu aparat szerokokątny o polu widzenia 119 stopni (8 MP), oraz dwa aparaty do makro i portretów. Jest solidnie, ale za takie pieniądze można kupić lepszy telefon do zdjęć – można to napisać w zasadzie o dowolnym urządzeniu Realme.
Jeśli chodzi o moce obliczeniowe, to na pokładzie znalazł się doskonały procesor. MediaTeka Helio G90T znam z Redmi Note 8 Pro – zapewniam Was, że dzięki niemu to żwawszy smartfon od Samsunga Note 10 Lite. Do tego mamy od 4 do 8 GB RAM, NFC i czytnik linii papilarnych umiejscowiony na bocznej krawędzi. W tej cenie to dobra decyzja, bo integracja z ekranem za około tysiaka to bardzo zły pomysł.
Na koniec zostawiłem najlepsze, czyli cenę. Realme 6 w wersji 4/64 GB został wyceniony na 199 euro, co w Polsce przełoży się na 999 złotych – o ile smartfon w ogóle do nas trafi. To fantastyczna cena i aż przyjemnie patrzeć, jak ekrany 90 Hz trafiają pod strzechy. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby w 2021 roku można było je znaleźć w najtańszych modelach za około 500 złotych.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.