Zaprojektowanie smartfona od podstaw wymaga wielu miesięcy pracy. Pomysł powstaje zwykle jeszcze przed premierą poprzedniego modelu, a prace nad Huawei P40 trwały co najmniej 18 miesięcy.
Do napisania tego tekstu zachęcił mnie artykuł o Huawei P50 w serwisie Gizmochina. Porozmawiajmy o tym, jak projektuje się smartfony. Wcześniej pisałem o tym w kontekście metalowej obudowy telefonów, która już nigdy nie wróci. Dzisiaj trochę o tym, ile czasu mija przed zaprezentowaniem modelu szerokiej publice od samego pomysłu.
O samym Huawei P50 zbyt wielu informacji tu nie znajdziesz – news mówi tylko o tym, że proces jego projektowania zaczął się jeszcze przed premierą Huawei P40 – oraz że producent celuje w pobicie kolejnego rekordu w DxOMark. To jeszcze mniejsze zaskoczenie, bo Huawei robi to przy okazji premiery każdego flagowca.
Znacznie ciekawszy jest dla mnie fakt, że stworzenie flagowca od podstaw wymaga co najmniej 18 miesięcy pracy. Nie to, żebym nie podejrzewał, że trwa to aż tyle – po prostu nigdy jakoś nie pomyślałem jednak o konkretnym czasie. Pewnie, że wprowadzenie małych modyfikacji jest możliwe, ale sam pomysł na hit sprzedażowy jest tworzony z tak dużym wyprzedzeniem.
Wymaga to imponującego dla mnie zrozumienia rynku smartfonów – chyba, że dany producent akurat go kreuje. Huawei robi to w przypadku aparatów, Samsung króluje ekranami, a Apple… cóż, po prostu jest sobą.
Ciekawym przykładem przypadku – lub przecieku patentów – jest iPhone 11 Pro Max oraz Google Pixel 4. Biorąc pod uwagę, jak długi czas dzielił je od deski kreślarskiej do rynkowej premiery, to ich podobieństwo jest zaskakujące. Można było pisać, że jeden producent skopiował drugiego, ale w praktyce jest to niemożliwe.
Jak w takim razie powstają „chińskie klony”. Odpowiedź wydaje się oczywista – w ich przypadku nie ma mowy o wielu prototypach, testach, kontroli jakości i drobiazgowym przywiązywaniu wagi do szczegółów, więc w ciągu kilku miesięcy można złożyć coś na szybko, choćby opierając się na przeciekach.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.