Czy Vivo X50 Pro faktycznie jest najlepszym smartfonem do nagrywania wideo? Na to pytanie odpowiedziały testy, a efekty są bardzo obiecujące. Jeśli chodzi o stabilizację w bardzo trudnych warunkach, to średniak chińskiego producenta nie ma wielu konkurentów. Do ideału jednak brakuje sporo.
Vivo X50 Pro to bez dwóch zdań jeden z najbardziej oryginalnych smartfonów tego roku. Wyróżnia się bardzo nietypowym aparatem, którego stabilizacja miała przyćmić wszystko, co do tej pory widzieliśmy w telefonie. Testy sprawdziły, czy faktycznie jest tak niesamowity, jak twierdził producent.
Nagrywanie wideo smartfonem w większości flagowców opiera się na połączeniu optycznej i elektronicznej stabilizacji obrazu. Najwięcej do powiedzenia w tej kwestii obecnie ma Apple oraz Huawei, a Vivo postarało się im dorównać, stosując trik upodabniający aparat X50 Pro do systemu z gimablem. Jakie są efekty jego działania?
Cóż – jak można było się spodziewać, nie jest idealnie. W większości zastosowań OIS i EIS w tradycyjnej formie sprawdza się zdecydowanie lepiej. System z Vivo X50 Pro pokazał jednak klasę w trudnych warunkach – wideo nagrane podczas biegu cechuje się świetną stabilizacją. Minie jeszcze sporo czasu, zanim takie rozwiązanie trafi do większości smartfonów – pierwsze próby są jednak bardzo obiecujące.
Czym jeszcze kusi Vivo X50 Pro? Recenzenci wskazywali na ekran, któremu niczego nie brakuje do flagowej półki. Ma 90 Hz, wsparcie dla HDR10+ i wypełnia niemal cały front urządzenia. Zaskakująco dobra okazała się też nakładka – zwykle najsłabszy punkt producentów z Państwa Środka, które rzadko trafiają poza lokalny rynek.
Wszystkiego o Vivo X50 Pro dowiesz się z naszego wpisu premierowego. Smartfon ma nikłe szanse na oficjalną dystrybucję w Polsce, ale z zakupem z zagranicznych sklepów nie powinno być problemu.
Vivo 50, Vivo 50 Pro i Vivo P50 Pro+ oficjalnie. Specyfikacja, cena, dostępność
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.