Widzieliśmy już obracane i wysuwane aparaty, ale podejście Xiaomi jest zupełnie oryginalne. Oto smartfon, którego obiektywy mogą poruszać się względem siebie i w razie potrzeby służyć za szeroki kąt, nie mając problemów ze zniekształceniami.
Xiaomi Mi 10 Ultra, czyli flagowiec wydany na 10-lecie marki, postawił konkurencji poprzeczkę na polu fotografii w smartfonach. Producent nie spoczywa na laurach, a nowy patent pokazuje telefon z ruchomymi obiektywami aparatu – coś, czego jeszcze nie widzieliśmy. Jak ma działać taka technologia?
Serwis LetsGoDigital dotarł do patentu takiego modelu i stworzył na jego podstawie rendery, które przedstawiają dość ciekawe podejście do mobilnej fotografii. Szkice zakładają wykorzystanie jedynie dwóch matryc – ale unikalność nie bierze się z ilości sensorów. Jeśli te obrazki wyglądają dla Ciebie znajomo, to masz rację – patent został złożony w 2019 roku, ale zatwierdzony został dopiero 30 czerwca 2020 roku.
Rozwiązanie zakłada wykorzystanie dwóch matryc z obiektywami o stosunkowo niewielkim polu widzenia. Mogą one się poruszać, żeby kąt rozszerzyć. Wykonane zdjęcie będzie wolne od efektu „beczki”, czyli zniekształceń na brzegach kadru. Obecnie producenci radzą sobie z nim za pomocą oprogramowania – z różnym efektem.
Poniższy render to wyłącznie wytwór wyobraźni LetGoDigital, ale zdecydowałem się go umieścić dla oddania skali. Dwa obiektywy wydają się śmiesznie wręcz małe w porównaniu do potężnych wysp, które producenci serwują nam we flagowcach w tym roku. Coś takiego wygląda znacznie lepiej, a bez wykorzystania szerokiego kąta wcale nie wystaje z obudowy.
Od zatwierdzenia patentu do rynkowej premiery jest jeszcze daleka droga. Takie przecieki dają jednak wyobrażenie o tym, w jakim kierunku dany producent próbuje rozwijać swoje technologie. Co sądzicie o tej?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.