iPhone 12 Pro Max może być najdroższym iPhone’m w historii Apple. Wszystko dlatego, że nowe przewidywania analityków wskazują na wyższe ceny niż zeszłorocznych modeli. Na domiar wszystkiego nie ustają plotki, że w pudełku zabraknie ładowarki i/lub słuchawek. Są to bardzo złe wieści.
iPhone 12 – przewidywalna cena
Zaczynamy od nowego raportu, który pojawił się od analityków z firmy TrendForce. Według tego źródła w tym roku będziemy mogli złapać się za głowę. Firma przedstawiła bowiem sugerowane ceny nowego modelu na rok 2020. Jeśli się one potwierdzą – będzie drożej. Za iPhone’a 12 zapłacimy więcej niż za iPhone’a 11 rok temu. A to nie koniec dołujących niespodzianek.
- iPhone 12 cena pomiędzy 699 a 749 dolarów
- iPhone 12 Max cena pomiędzy 799 a 1849 dolarów
- iPhone 12 Pro cena pomiędzy 1,049 a 1,099 dolarów
- iPhone 12 Pro Max cena pomiędzy 1,149 a 1,199 dolarów
Czy zatem możemy wierzyć powyższym przewidywaniom? Według innego analityka – Ming-Chi Kuo cena iPhone’a 12 nie powinna być wyższa niż iPhone’a 11. I tego wariantu myślę, że powinniśmy się trzymać.
Szybkie ładowanie to zbędny (i dodatkowo płatny) luksus. iPhone 12 bez ładowarki
Czy Apple postrada rozum w 2020 roku?
Według raportu wspomnianego na początku tego artykułu – Apple ma sprzedawać nowe modele bez ładowarki i słuchawek. Z iPhone’m znajdziemy więc tylko… instrukcje i kabel USB-C – Lightning. Żeby było śmieszniej, dokupić osobno będziemy mogli 20W ładowarkę, która wyprze 5W, a to oznacza, że na pewno będzie ona droższa niż ta o mniejszej mocy. Apple ma dwoić się i troić, by ciąć koszty i nie narzucać horrendalnej ceny.
Teraz pomyślmy – czy możliwa jest sytuacja, w której w pudełku dostajemy mniej za wyższą cenę? Oczywiście. Natomiast osobiście nie chce mi się mocno wierzyć, że Apple postrada zmysły w 2020 roku i do tego dopuści. Jeśli tak się stanie to w mojej ocenie będzie to marketingowy blamaż roku.
Natomiast skoro plotki o brakach w akcesoriach nadal się przewijają to uważam, że przy utrzymanej cenie w stosunku do iPhone’a 11… Apple może nam wywinąć taki numer, o którym szerzej pisze Amadeusz w powyższym artykule na temat zbędności luksusu szybkiego ładowania.
iPhone 12 jednak bez mniejszego notcha? Nie łudźcie się, że będzie inaczej
Apple ma wciskać moduł 5G na siłę? Nie kupuję tego
Kuo zauważa, że Apple chce zmniejszyć koszty produkcji iPhone’a 12 np. poprzez stworzenie słabszej jakości baterii. Czy to dobra droga? Obawiam się, że może to ostatecznie doprowadzić do jakiegoś niedobrego #BatteryGate. Rzecz jasna jest to bardzo pesymistyczne spojrzenie, ale jakoś nie chce mi się wierzyć, że wszystko Apple pójdzie zgodnie z planem w tym roku. Przez ostatnie miesiące przewijają się tak dramatyczne plotki, że coś z nich na pewno się potwierdzi i firma może się z tego nie wybronić. Rok 2020 jest bowiem wyjątkowy 😉
W pudełku jestem w stanie przeboleć brak słuchawek EarPods. Dla mnie to maksimum. I tak twierdzi osoba, która używa iPhone’a od pierwszego modelu oficjalnie dostępnego w Polsce, a więc już dekadę.
Brak ładowarki w pudełku jest dla mnie nie do przyjęcia. A już kompletnie absurdalne jest dla mnie to, jeśli brak tych dwóch akcesoriów zostanie wymuszony przez zaimplementowanie w każdym modelu modułu 5G. Takie kombinowanie mocno nadszarpnie wizerunek firmy. Wierzę, że Apple nie pójdzie tą drogą, opamięta się i o tych wstrętnych plotkach zostaną tylko spisane słowa bez pokrycia w rzeczywistości. A do dyspozycji dostaniemy tańsze modele z 4G i być może osobne warianty z 5G.
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.