Wydaje się, że jedynym remedium Huawei na problemy z Google i systemem Android jest zaprezentowanie pierwszego smartfona z autorskim HarmonyOS. Jeśli jednak myśleliście, że stanie się to naprawdę szybko, to wiemy już, że wcale tak nie będzie.
O planach stworzenia smartfona opartego o autorski system operacyjny Huawei wiemy już co najmniej od kilkunastu miesięcy – to absolutnie zrozumiały kierunek rozwoju chińskiego koncernu wobec olbrzymich problemów ze współpracą z Google (oczywiście za sprawą obostrzeń ze strony amerykańskiej administracji). Okazuje się jednak, że proces tworzenia systemu HarmonyOS wcale nie przebiega tak harmonijnie, jak mogłoby się wydawać.
Podczas Huawei Developers Conference 2020, a więc wydarzenia organizowanego przez chiński koncern i poświęconego rozwojowi oprogramowania i usług oferowanych przez tę firmę, Richard Yu, czyli szef segmentu konsumenckiego Huawei, odpowiedział na pytanie odnoszące się do planowanego debiutu urządzenia z autorskim, mobilnym systemem operacyjnym. Dzięki temu wiemy już, że nie stanie się to w najbliższej przyszłości.
Smartfon z HarmonyOS jeszcze nie w tym roku
Huawei nie planuje bowiem premiery smartfona z HarmonyOS w tym roku. Tym samym nie spełnią się zapewnienia szefów tego koncernu zapewniających, że 2020 będzie rokiem przełomowym w kontekście wprowadzenia na rynek własnego systemu operacyjnego.
Co więcej, wiele wskazuje na to, że ta perspektywa jest naprawdę bardzo odległa – Vincent Yang, a więc wiceprezes chińskiego giganta stwierdził kilka dni temu, że HarmonyOS jest wyłącznie planem „B”, a podstawą dla tej firmy jest dalsze korzystanie z funkcjonalności, jakie oferuje system Android.
To raczej stwierdzenie zgodne ze stanem faktycznym, patrząc na dynamiczny rozwój sklepu z aplikacjami Huawei AppGallery. Nie jest także żadną tajemnicą, że Huawei liczy na powrót do normalności w kwestii kontaktów z Google – tego samego zapewne życzyłby sobie gigant z Mountain View.
Wydaje się, że na ten moment większym zmartwieniem Huawei jest embargo na kupno podzespołów produkowanych z wykorzystaniem amerykańskiej technologii. Ta kwestia z pewnością spędza firmie sen z powiek i może być decydująca w kontekście kolejnych miesięcy funkcjonowania.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.