LG Wing, czyli unikalny smartfon koreańskiego producenta, pozuje na najlepszym do tej pory wideo. Możemy przyjrzeć się, jak duży, gruby i ciężki będzie smartfon o obracanej konstrukcji i dwóch ekranach. Mamy też pozytywne informacje o cenie.
LG Wing tytuł najbardziej innowacyjnego smartfona 2020 roku ma już w zasadzie w kieszeni. Debiutujący 14 września telefon z obracanym ekranem dzisiaj zapozował na najlepszym do tej pory wideo, na którym możemy zobaczyć działanie niezwykłego mechanizmu. Poznaliśmy też bardzo pozytywną informację o cenie LG Wing. Oby trafił do Polski, bo to świetna alternatywa dla składanych smartfonów!
Rendery – albo poprzednie wideo – nie bardzo dawały wyobrażenie o tym, jak potężnym urządzeniem jest LG Wing. Mam spore dłonie, dla których obsługa smartfona z ekranem 6.7 cala przy pomocy tylko jednej z nich to żaden problem. Mimo tego nie wyobrażam sobie, bym mógł zrobić to samo z LG Wing. Wystarczy obejrzeć poniższe krótkie wideo, by zrozumieć, o czym mówię.
Druga sprawa, którą ujawnia LG Wing na żywo, jest grubość urządzenia. Ma to swoje plusy i minusy – koreański producent najwyraźniej nie zrezygnował z pojemnego ogniwa, który przy dwóch ekranach wydaje się niezbędne. LG Wing jest jednak naprawdę gruby – choć oczywiście nie tak, jak LG Velvet czy LG V60 ThinQ z DualScreen. Wraz z wyświetlaczem o przekątnej 6.8 cala przełoży się to na duże i ciężkie urządzenie.
Oprócz wideo dzisiejszą nowością jest też kolejny przeciek o cenie. Ta trafiała już do sieci kilka razy, za każdym razem różniąc się od poprzedniej. Jeśli zachowamy niepoprawny optymizm i uwierzymy dzisiejszym informacjom, to LG Wing ma kosztować 915 dolarów (przeliczenie bezpośrednie w koreańskiej waluty.
Biorą pod uwagę, że cena w Korei jest mniej więcej tożsama z tą z polskich sklepów, to LG Wing może u nas kosztować około 3500 złotych. Dużo, ale znacznie mniej od dowolnego składanego smartfona. Potencjał na sukces jest – zobaczymy, czy w codziennym użytkowaniu ten projekt się sprawdzi. Dlaczego w ogóle korzystanie z dwóch ekranów ma sens?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.