Choć uwagę miłośników smartfonów skradł oczywiście debiut Motoroli Razr 5G, to w ofercie tego producenta już niebawem pojawi się także znacznie tańszy sprzęt – mowa o modelu Moto E7 Plus, który powinien trafić do sklepów w najbliższych dniach.
Zjawiskowa Motorola Razr 5G to bez wątpienia jeden z głównych koni pociągowych portfolio tego producenta (który bez wątpienia robi wrażenie), ale firma nie zapomina także o osobach czekających na znacznie tańsze sprzęty.
Jednym z nich jest Moto E7 Plus, o której istnieniu wiemy już od jakiegoś czasu, a teraz poznaliśmy praktycznie wszystkie informacje na jej temat, włącznie z ceną.
4 GB RAM i aparat 48 MP to coś, co cieszy w tak tanim smartfonie
Smartfon Moto E7 Plus to typowy przedstawiciel budżetowej półki cenowej – uwagę zwraca duży ekran o przekątnej 6,5 cala wyświetlający obraz w rozdzielczości HD+, czyli 1600 x 720 pikseli – kamerkę do selfie o rozdzielczości 8 MP umieszczono z kolei we wcięciu w kształcie łezki.
Na pokładzie znajdziemy popularny w tanich sprzętach układ Snapdragon 460, który otrzyma wsparcie ze strony 4 GB pamięci RAM, z kolei na dane zarezerwowano 64 GB pamięci wewnętrznej. Jeśli nam jej zabraknie, to zawsze możemy skorzystać z karty pamięci microSD.
Na tyle urządzenia znajdziemy podwójny aparat składający się z głównego obiektywu o rozdzielczości 48 MP oferującego wsparcie dla trybu Night Vision, a także pomocniczej jednostki 2 MP służącej do obsługi głębi. Poniżej umieszczono z kolei czytnik linii papilarnych.
Moto E7 Plus zwraca także uwagę zastosowaniem bardzo pojemnej baterii – mowa o ogniwie 5000 mAh ładowanym (niestety) przez port microUSB, które możemy ładować z mocą 10W.
Potencjalnych nabywców ucieszy także obecność złącza słuchawkowego, a całość pracuje kontrolą systemu operacyjnego Android 10.
Niespełna 700 złotych? To brzmi nieźle
W Europie Motorolę Moto E7 Plus wyceniono na 149 euro, co daje kwotę około 660 złotych.
Jest więc naprawdę całkiem nieźle i jeśli polska cena faktycznie znajdzie się poniżej progu 700 złotych, to ten model wydaje się być propozycją godną rozważenia.
O ile oczywiście przełkniemy niższą rozdzielczość i korzystanie ze złącza microUSB.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.