Jeśli mieliście nadzieję, że wraz z premierą nowych smartfonów z rodziny iPhone 12 Apple spróbuje znów nawiązać do standardów branżowych, to prawdopodobnie nic z tych rzeczy. Najnowsze informacje dotyczące ekranów po prostu mocno rozczarowują.
Nowe sprzęty z serii iPhone 12 to bez dwóch zdań najbardziej oczekiwane smartfony tej jesieni – jak zwykle wszyscy czekają na solidne zmiany w specyfikacji smartfonów giganta z Cupertino, oczekują małej rewolucji w związku z premierą nowych urządzeń.
I wiele wskazuje na to, że także i tym razem będą mocno rozczarowani.
120 Hz w iPhone 12? Zapomnijcie
Jedną z największych nowości w smartfonach z serii iPhone 12 miało być podwyższenie częstotliwości odświeżania ekranu – według informacji pojawiających się w sieci Apple miało skorzystać z technologii ProMotion, która ma podnieść parametr odświeżania do poziomu 120 Hz.
Bardzo prawdopodobnym jest jednak fakt, że w tej materii absolutnie nic się nie zmieni.
Do tych smutnych informacji dotarł jeden z najlepiej poinformowanych dziennikarzy w całej branży – Jon Prosser. Według niego wyświetlacz o kodowej nazwie d6x, oferujący częstotliwość 120 Hz, nie trafi do masowej produkcji.
Wedle nieoficjalnych informacji krążących po sieci, problemem nie była dostępność ekranów, ale sterowników pozwalających na zastosowanie technologii Variable Rate Refresh, czyli zmiennego odświeżania pozwalającego na oszczędzanie baterii.
Tak czy owak, po raz kolejny okazuje się, że Apple ma branżowe standardy w głębokim poważaniu.
Podczas gdy znakomity POCO X3 NFC za 900 złotych oferuje nam ekran 120 Hz, sprzęty za grube tysiące nadal nie są w stanie zaoferować nam odpowiednich możliwości w zakresie wyświetlania obrazu.
To dołujące, ale w przypadku Apple chyba jesteśmy już do tego przyzwyczajeni.
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.