Chiński koncern Vivo postanowił solidnie zaatakować segment sprzętów ze średniej półki cenowej – posłużą do tego dwa nowe modele: V20 oraz V20 Pro, z podwójnym aparatem do selfie i nawet 8 GB RAM.
Vivo to jeden z chińskich koncernów, który co prawda nie ma jeszcze oficjalnego przedstawicielstwa w naszym kraju, ale jest bardzo dobrze znany miłośnikom smartfonów ze względu na szereg bardzo ciekawych, dobrze wycenionych modeli. Czas na kolejne, nowe propozycje, tym razem idealnie celujące w średnią półkę.
Ciekawszym modelem z premierowego duetu jest Vivo V20 Pro. To sprzęt wyposażony w ekran typu AMOLED o przekątnej 6,44 cala, wyświetlający obraz w rozdzielczości FullHD+. Czytnik linii papilarnych został umieszczony pod wyświetlaczem, a aparat do selfie został umieszczony we wcięciu w ekranie na górnej jego krawędzi.
Podwójny aparat do selfie to ciekawy dodatek
Uwagę zwraca jednak fakt, że mamy do czynienia z podwójną jednostką – główny obiektyw ma rozdzielczość 44 MP z autofokusem skoncentrowanym na oczach, a pomocniczy obiektyw 8 MP odpowiada za szerokie ujęcia (w zakresie 105 stopni).
Nie mniej przyzwoicie wypada główny aparat – jest on złożony z głównego obiektywu 64 MP, szerokokątnej jednostki 8 MP i monochromatycznej matrycy 2 MP. Za jego pośrednictwem możemy wykonać filmy w trybie slow-motion 240 FPS, nie brak także specjalnego trybu portretowego czy Super Night, który zapewne pozwoli na wykonywanie szczegółowych zdjęć pod osłoną nocy. Nie zabraknie także możliwości pstrykania fotek z bardzo bliskiej odległości, nawet 2,5 cm od fotografowanego obiektu.
Smartfon napędzany jest procesorem Snapdragon 765G, wspieranym przez 8 GB pamięci RAM – na dane otrzymamy 128 GB miejsca w pamięci wewnętrznej. Co ciekawe, producent zdecydował się na zastosowanie chłodzenia z wykorzystaniem komory parowej oraz modułu wypełnionego cieczą, więc raczej nie powinniśmy narzekać na wysokie temperatury wewnątrz i na zewnątrz smartfona. Niestety na wyposażeniu urządzenia nie znajdziemy złącza słuchawkowego, ale w zamian w zestawie znajdziemy adapter do portu USB typu C.
Sensownie prezentuje się także bateria – to ogniwo o pojemności 4000 mAh z funkcją szybkiego ładowania o mocy 33W. Warto także zwrócić uwagę na obecność modemu 5G, a także certyfikacji Hi-Res Audio. Warto także wspomnieć o zastosowaniu specjalnej powłoki na tyle smartfona, która ma zapobiegać zarysowaniom oraz odbijaniu linii papilarnych.
Vivo V20 – uboższy, ale niewiele
Podstawowy model Vivo V20 będzie oczywiście nieco uboższy od wariantu Pro. Na jego wyposażeniu znajdziemy jednak wciąż solidny układ Snapdragon 720G – prawdopodobnie nie znajdziemy jednak żadnych zmian w kontekście aparatu tylnego oraz frontowego, a także baterii, którą nadal będzie ogniwo 4000 mAh. Niewykluczone, że we wnętrzu znajdziemy także nieco mniej RAM-u – prawdopodobnie mowa o 6 GB.
Obydwa smartfony trafią na rynek w trzech kolorach: białym, czarnym i gradientowym. Na razie znamy wyłącznie cenę modelu Pro – w Tajlandii, gdzie smartfon zadebiutuje w pierwszej kolejności, kwotę zakupu ustalono na 14999 bahtów, czyli ok. 1840 złotych netto. Można się spodziewać, że podstawowy wariant modelu V20 będzie tańszy o 200-300 złotych.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.