Od roku jestem użytkownikiem telefonu Samsung Galaxy Note 10+ i już poznałem jego największe wady i zalety. Czy zatem mogę polecić Wam ten model z czystym sumieniem i czy jego zakup jest opłacalny w 2020 roku? Oto opinia użytkownika o Galaxy Note 10+.
Na model Samsung Galaxy Note 10+ zachorowałem, jak na mało który smartfon i dlatego też zdecydowałem się na jego zakup w ramach oferty Orange Polska, jak tylko dostępna była wersja z 512GB pamięci na dane.
Mija już rok od kiedy go użytkuję i myślę, że poznałem go na tyle dobrze, aby stwierdzić, czy był to dobry zakup (sprawdź aktualną cenę). Oto moja opinia o Galaxy Note 10+ po roku (ManiaKalnego) użytkowania.
Specyfikacja Samsung Galaxy Note 10 Plus
Dane podstawowe | |
Wymiary | 77 x 162 x 7.9 mm |
Waga | 196 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | nanoSIM + microSIM, Dual SIM |
Data premiery | 2019 |
Ekran | |
Typ | Dynamic AMOLED 6.8'', rozdzielczość 3040x1440, 495 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Samsung Exynos 9825 |
Procesor | 2.7 GHz, 8 rdzeni (2xMongoose M4 + 2xCortex-A75 + 4xCortex-A55) |
GPU | Mali-G76MP12 |
RAM | 12 GB |
Bateria | 4300 mAh |
Obsługa kart pamięci | microSD do 1TB |
Porty | USB (3.0 typu C, obsługuje OTG) |
Pamięć użytkowa | 256/512 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android 9.0.0 Pie, One UI 1.5 |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE |
WIFI | 802.11a/b/g/n/ac/ax (2,4 GHz i 5 GHz) |
GPS | A-GPS, GLONASS, BDS i Galileo |
Bluetooth | 5.0, A2DP, LE, aptX |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 12 MP, wideo 4K (3840x2160), 60 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowe aparaty - 12 MP + 16 MP + ToF |
Dodatkowy | 10 MP, wideo , 30 kl/s |
Galaxy Note 10+ nadal trzyma fason
Zacznę od tego, że smartfon od samego początku noszę w etui, a na froncie obecna jest folia zabezpieczająca, dlatego też wygląda, jak nówka sztuka prosto z pudełka. Niemniej raz na jakiś czas wyjmuję go z pancerza, aby pozachwycać się jego designem i smukłą konstrukcją, która wręcz genialnie leży w dłoni.
Smartfon pomimo upływu czasu nadal cieszy oko i wpisuje się w obowiązujące standardy, dlatego też powinien przypaść wielu do gustu. Ponadto wariant kolorystyczny Aura Glow nawet po roku robi świetne wrażenie, choć ustępuje miedzianemu Galaxy Note20 Ultra, aczkolwiek przede wszystkim przez matowe wykończenie.
Rozmieszczenie elementów na obudowie jest idealne i nie ma dla mnie znaczenia, w której ręce go trzymam, choć przeważnie ląduje w prawej z uwagi na fakt, że jestem leworęczny. I choć wydawać by się mogło, że wyjęcie rysika jest niewygodne, to jednak nic z tych rzeczy – przychodzi mi to z łatwością.
Brak złącza słuchawkowego w tym modelu absolutnie mi nie przeszkadza, a pomimo upływu czasu nadal jestem bardzo zadowolony z jakości dźwięku Galaxy Note 10+ na dedykowanym zestawie słuchawkowym marki AKG.
Dźwięk jest bardzo głęboki i bogaty, a do tego wszystkie tony bardzo dobrze słyszalne. Bez najmniejszego problemu można słuchać swoich ulubionych utworów, choć przy najwyższym poziomie głośności pewne pasma są ucinane w celu uchronienia naszego słuchu.
Akumulator nadal trzyma ten sam poziom
Galaxy Note 10+ jest wyposażony w akumulator o pojemności 4300 mAh z obsługą szybkiego ładowania do 45W. Chociaż dołączona do zestawu ładowarka ma moc 25W. Pełne naładowanie akumulatora smartfona zajmuje blisko 70-75 minut.
Jeśli chodzi o żywotność, konsekwentnie przez rok otrzymywałem energii na cały dzień, a pod koniec dnia wciąż pozostawało trochę w zapasie. Ale będzie się to różnić w zależności od indywidualnego użytkowania.
W moim przypadku cały czas jest włączony modem LTE, a z sieci WiFi korzystam sporadycznie. Poza tym ciemny motyw mam ustawiony wg harmonogramu (od zachodu do wschodu słońca), słucham muzyki, oglądam filmy na YouTube, gram przede wszystkim w Pokemon GO, przeglądam wszelkiego rodzaju informacje, robię zdjęcia, a także wysyłam wiadomości i odbywam kilkanaście rozmów.
Przy takim użytkowaniu akumulator może działać przez cały dzień bez żadnych problemów, co daje czas na włączonym ekranie blisko pięć godzin.
Przez cały okres użytkowania raptem kilka razy zdarzyło mi się skorzystać z jakiegokolwiek trybu oszczędzania energii.
Aparat: konsekwentne i niezawodne działanie
Pomimo tego, że aparaty zastosowane w Galaxy Note 10+ mają zdecydowanie mniej megapikseli od tegorocznej konkurencji (poniżej charakterystyka), to jednak nie dają nadal absolutnie żadnych powodów do narzekań i oferują konsekwentne i niezawodne działanie w każdych warunkach oświetleniowych.
- główny 12 MP, zmienna przysłona (f/1.5 – f/2.4), ogniskowa 27mm, matryca 1/2.55 cala, rozmiar pojedynczego piksela 1.4µm, technologia Dual Pixel PDAF, optyczna stabilizacja obrazu (OIS);
- teleobiektyw 12 MP, przysłona f/2.1, ogniskowa 52mm, matryca 1/3.6″, rozmiar pojedynczego piksela 1.0µm, PDAF, optyczna stabilizacja obrazu (OIS), zoom optyczny x2;
- ultraszerokokątny 16 MP, przysłona f/2.2, ogniskowa 12mm, rozmiar pojedynczego piksela 1.0µm, Super Steady video;
- TOF 3D;
- dioda LED, automatyczny HDR, tryb nocny,
- materiały wideo w rozdzielczości 2160p@30/60fps, 1080p@30/60/240fps, 720p@960fps;
Galaxy Note 10+ nadal robi wysokiej jakości fotografie, które przy dziennym świetle wyglądają rewelacyjnie i nie można mieć do nich absolutnie żadnych zastrzeżeń.
Cechują się one ogromną ilością szczegółów, jak również rozpiętym zakresem tonalnym. W bardzo słoneczne dni przysłona f/2.4 spełnia swoje zadanie, dzięki czemu fotki są wyraźniejsze, a ryzyko przepaleń zminimalizowane i to nawet w ujęciach bezpośrednio pod słońce.
>>>Zobacz zdjęcia przykładowe w pełnej rozdzielczości
aparat główny
szeroki kąt
zoom optyczny x2
Nawet ze zdjęć w nocnych warunkach jestem bardzo, ale to bardzo zadowolony, ale zdaję sobie sprawę, że na rynku jest wiele modeli, które radzą sobie jeszcze lepiej i przede wszystkim mają krótszy czas naświetlania.
Ten bowiem w przypadku Gaalxy Note 10+ mógłby być czasem nieco krótszy, aczkolwiek nadal jest w odpowiednim tempie. Co jednak ważniejsze, smartfon wcale nie musi korzystać z dedykowanego trybu nocnego, aby zatrzymać w kadrze wysokiej jakości ujęcia.
Podoba mi się wszechstronność w zakresie trybów fotografowania z czterema różnymi obiektywami – gdzie jest szerokokątny, ultraszerokokątny i dwukrotny teleobiektyw wraz z czujnikiem głębi ostrości. Niedosyt pozostawia wspomniane zbliżenie, bo jednak bardzo często z niego korzystam i zmuszony jestem podchodzić do fotografowanego obiektu, zamiast przybliżyć go choćby trzykrotnie.
Aplikacja aparatu jest bardzo rozbudowana, dzięki czemu otrzymujemy wszystkie niezbędne tryby fotografowania, a także kilka dodatków. Przez ostatnie dwanaście miesięcy korzystałem jednak tylko z kilku, a resztą bardziej się bawiłem.
Mocy nie brakuje, ale potknięcia się zdarzają
Sercem Samsunga Galaxy Note 10+ jest Exynos 9825, 7nm (EUV), który składa się z ośmiordzeniowego procesora (2x M4 o taktowaniu 2,73 GHz + 2x ARM Cortex-A75 o taktowaniu 2,31 GHz + 4x ARM Cortex-A55 o taktowaniu 1,95 GHz) i układu graficznego ARM Mali G76MP12. Współpracuje z 12GB RAM typu LPDDR4X (@2093MHz). Mój wariant wyposażony został w 512 GB pamięci UFS 3.0, z czego dostępne mam jeszcze niemal 285GB.
To niezwykle potężny zestaw, który przez ostatni rok w większości przypadków zachowywał, się jak na flagowe podzespoły przystało – otwierał szybko aplikacje, równie szybko je przywracał, a i poruszanie się po interfejsie było wyraźnie płynniejsze, niż w poprzednikach po tym samym okresie użytkowania.
Innymi słowy, Galaxy Note 10+ jest smartfonem, który niewątpliwie udał się koreańskiemu gigantowi, tak samo jak niegdyś Galaxy S7 edge i jeszcze kilka innych. Płynność model ten zawdzięcza przede wszystkim bardzo dobremu zarządzaniu pamięcią operacyjną, gdyż nawet przy pełnym obciążeniu pozostaje spory zapas – około 4GB.
Niemniej, jego praca na przestrzeni dwunastu miesięcy nie była gładka jak masło, bo raz na jakiś czas trafiała się gródka, która objawiała się / objawia się krótkotrwałym ogólnym spowolnieniem, które jako użytkownik jestem w stanie wychwycić. I nie mam zamiaru bronić tego modelu, ale takie zjawisko występuje w każdym smartfonie – to tylko kwestia czasu.
Jeżeli chodzi natomiast o wydajność graficzną, to smartfon genialnie radzi sobie ze wszystkimi tytułami, zapewniając płynną i stabilną rozgrywkę na najwyższym poziomie. Nieco brakuje mi podczas rozgrywki wyższego odświeżenia ekranu, aniżeli standardowe 60Hz. Dzieje się tak jednak przede wszystkim, gdy mam na testach inny smartfon (z wyższym odświeżaniem oczywiście).
Smartfon od premiery otrzymał kilka większych aktualizacji, w tym Androida 10, a także ostatnio One UI w wersji 2.5. Listę (pomijając te związane stricte z zabezpieczeniami lub pomniejsze) macie poniżej. Warto dodać, że zaczynał z interfejsem One UI 1.5 na systemie Android 9.0 Pie.
Stylus S Pen to użyteczny dodatek
S Pen jest sercem i cechą charakterystyczną serii Note. To dobry dodatek i funkcjonalny. Chociaż nie używam funkcji żyroskopu do powiększania i pomniejszania w aplikacji aparatu lub odtwarzania / wstrzymywania muzyki, ponieważ do tego nie przywykłem, sam S Pen jest przydatnym narzędziem w różnych sytuacjach.
Bardzo często wyciągam go, aby szybko zakonotować coś ważnego, bo jednak to zdecydowanie skraca czas, jaki musiałby poświecić na odblokowanie smartfona i uruchomienie odpowiedniej aplikacji. Rysik wykorzystuję również do podpisywania dokumentów, a także przy obróbce zdjęć i materiałów wideo na smatfonie – bo wygodniej i bardziej precyzyjnie.
Wręcz genialnym narzędziem jest także możliwość przekształcania tekstu pisanego na OCR, a także zaznaczanie dowolnego tekstu w celu jego wyodrębnienia i następnie skopiowania.
Czujnik biometryczny nadal ma problemy
Od samego początku narzekałem i zarazem miałem problemy z prawidłowym funkcjonowaniem ultrasonicznego czujnika biometrycznego umieszczonego pod ekranem Galaxy Note 10+. Początkowo był trochę za wolny i do tego potrafił się mylić niejednokrotnie.
Z upływem czasu i udostępnianiem przez Samsunga coraz to nowszych aktualizacji, czujnik zaczął działać żwawiej, a i pomyłek było mniej. Po tych dwunastu miesiącach widać, jak bardzo koreański koncern poprawił największy problem ubiegłorocznego flagowca. Nie myślcie jednak, że to demon szybkości, a także, że ma 100% skuteczności – on jest po prostu przyzwoity.
Czy warto kupić Galaxy Note 10+ w 2020 roku?
Odpowiedź moim zdaniem jest bardzo prosta i zarazem oczywista – zdecydowanie warto kupić Samsunga Galaxy Note 10+ w 2020, a nawet 2021 roku.
A to dlatego, że model ten jest niezwykle udany, a lista wad jest niezwykle krótka i w sumie do zaakceptowania. Najbardziej drażniący jest bowiem wspomniany nieco wyżej czujnik biometryczny. Chciałoby się nieco krótszego czasu naświetlania w nocnych sceneriach, czy też wyższej częstotliwości ekranu, jak również większego zbliżenia optycznego.
Ale bez tego wszystkiego można się obejść, bo po dłuższym użytkowaniu wyższe odświeżanie spowszednieje, a do czasu naświetlania można przywyknąć. Poza tym te wady rekompensuje szereg zalet, o których przeczytaliście w tym tekście, a zatem nie będę ich powielał.
Samsung Galaxy Note 10+ ciągle trzyma świetną formę i bez wahania polecam jego zakup. Aktualne ceny sprawdzisz na Ceneo.pl.
Pełny test Galaxy Note 10+:
TEST | Nie mam wątpliwości, że Samsung Galaxy Note 10+ jest królem wysokiej półki
Ceny Samsung Galaxy Note 10 Plus
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.