iPhone 12 Pro Max ma być „naj” pod każdym względem. Mamy więc mocny procesor, największą baterię, najszybsze 5G i najlepszy aparat w historii iPhone’a. Pytanie brzmi – czy to flagowiec na miarę 2020 roku?
iPhone 12 Pro Max to smartfon, który wzbudzi najwięcej kontrowersji w 2020 roku, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Wymagania względem najdroższego wariantu flagowca Apple są olbrzymie. Do premiery zostały już nieco ponad 2 tygodnie, a wieści są co najmniej niepokojące.
Wszystko, co musisz wiedzieć o iPhone 12. Ceny, warianty i specyfikacja
Zacznijmy jednak od tych pozytywnych – przynajmniej z punktu widzenia tych, którzy zamierzają na niego wydać 1200 dolarów. iPhone 12 Pro Max ma być – w odróżnieniu od dwóch poprzednich generacji – czymś więcej, niż tylko flagowcem z większym ekranem w wyższej cenie. Informacje trafiające do sieci niedługo przed premierą wskazują, że tym razem to będzie najbardziej „wypasiony” model.
Na czy ten wypas ma polegać? Pierwsza sprawa to ekran. Nie brakuje doniesień o tym, że tegoroczne iPhone’y nie zostaną wyposażone w ekrany 120 Hz, a winę mają ponosić problemy z dostępnością. Mam co do tego mieszane uczucia i po cichu liczę, że chociaż najdroższy wariant zostanie w niego wyposażony. Pamiętajmy, że jego dostępność będzie opóźniona, a taki wyświetlacz mógłby być jednym z powodów.
Druga sprawa to 5G, które mnie akurat ani ziębi, ani mrozi. Fajnie, jak będzie, ale w żadnym wypadku nie robiłbym z niego kryterium wyboru smartfona w 2020 roku. iPhone 12 Pro Max ma oferować najszersze wsparcie dla standardów nowej łączności, podczas gdy iPhone 12 Mini będzie go całkiem pozbawiony. Dwa pozostałe modele mają być gdzieś pośrodku, co stawia pytania o przydatność tego 5G w Polsce.
iPhone 12 Mini – najlepiej sprzedający się smartfon 2021 roku
Trzecia sprawa to aparaty. O sensorze LiDAR mówi się od dawna, a wygląda na to, że otrzyma go jedynie najdroższy modeli. Na tym etapie ciężko ocenić, czy portrety będą aż tak niesamowicie lepsze, żeby robić z tego powód do dopłaty – to wyjaśni premiera i pierwsze testy.
Ostatnia kwestia to bateria, której moim zdaniem poświęca się zdecydowanie za mało uwagi przed premierą nowych modeli Apple. Po pierwsze – iPhone 12 Pro Max ma mieć największe ogniwo z całej czwórki. Po drugie, Apple A14 Bionic jest wykonany w 5 nm litografii, a do tego tym razem nie dano mu szalonej wydajności, która zawsze górowała nad Androidem (więcej na ten temat znajdziesz poniżej).
iPhone 12 Pro Max może zostać czempionem baterii. To świetna decyzja Apple
Ceny iPhone 12 Pro Max
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.