Na dzień przed premierą OnePlusa 8T z firmy odszedł współzałożyciel i twórca jego potęgi, czyli niezastąpiony do tej pory Carl Pei. Zobaczymy, czy nowa szefowa poradzi sobie z rozwojem marki tak dobrze, jak zrobiła to w Indiach, gdzie OnePlus dzieli i rządzi.
Jak przyciągnąć uwagę mediów na dzień przed premierą swojego flagowca, a jednocześnie w dzień debiutu iPhone’a 12? Być współzałożycielem OnePlusa i zrezygnować z pracy. Tak właśnie zrobił Carl Pei – człowiek, od którego zaczęła się historia „zabójcy flagowców”.
Miejsce Carla Pei zajęła Emily Dai – poprzednio zarządzająca działalnością OnePlusa w Indiach. To chyba dobry wybór, biorąc pod uwagę, że OnePlus akurat w tym kraju jest trudny do pokonania – a nadchodzący tani model może jeszcze poprawić sytuację. OnePlus ani Carl Pei nie skomentowali jeszcze całej sytuacji.
Dlaczego Carl Pei odchodzi z OnePlusa, kiedy producent wszedł na absolutny szczyt w swojej krótkiej historii? Może właśnie dlatego. Przeczytałem kilkanaście wypowiedzi, które pojawiły się przy okazji premiery modelu Nord, obejrzałem też dokument temu poświęcony i wiem jedno – ten człowiek lubi start-upy i „umie” w start-upy.
Był oto widać w energii, którą napędził stworzenie średniaka od zera w zaledwie 6 miesięcy. W wielkiej korporacji może odnajdować się średnio, zwłaszcza jako osoba musząca podejmować decyzje dla kilku producentów jednocześnie (grupa OPLUS to OnePlus i Oppo, a do tego dochodzi kilka pomniejszych spółek). Nie zdziwiłbym się, gdyby niedługo znowu zaczął od zera.
OnePlus 8T – co musisz wiedzieć przed premierą?
Carl Pei podobno – choć OnePlus nie skomentował tego oficjalnie – odszedł z własnych powodów i na własnych zasadach. Czy w najbliższej przyszłości zobaczymy jego nowe smartfony? Na pewno jest na co czekać, bo pozostawił po sobie wielki ślad na smartfonach z Androidem. Nie mogę się doczekać jego nowych projektów.
Nowy „zabójca średniaków” czy totalne rozczarowanie? Test OnePlus Nord
Ceny OnePlus Nord
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.