Zwrotne ładowanie bezprzewodowe to funkcja, która od dwóch lat często pojawia się we flagowcach, jednak do smartfonów Apple do tej pory nie dotarła. Okazuje się jednak, że najnowsze iPhone’y z serii 12 mogą już mieć taką możliwość. Czy plotki okażą się prawdziwe?
Innowacja sprzed dwóch lat
Funkcja odwrotnego ładowania pozwala na naładowanie swoim smartfonem innego urządzenia. Świetnie sprawdza się to w przypadku smartwatchy, słuchawek bezprzewodowych, ale możliwe jest również przekazanie części energii innemu smartfonowi.
Taki wariant ładowania znajdziemy wśród wszystkich najgłośniejszych smartfonów ostatnich kilkunastu miesięcy od takich producentów jak Samsung, Huawei, Motorola, Xiaomi, OnePlus czy Google. Apple nie zaliczał się do tego grona i milczał na temat zaimplementowania takiej funkcji.
iPhone 11 bez zwrotnego ładowania
Już w ubiegłym roku spekulowano, że któryś smartfon z serii iPhone 11 otrzyma zwrotne ładowanie. Tak się nie stało, ku rozczarowaniu publiczności. Okazało się jednak, że może być ono już dostępne w tegorocznych iPhone’ach.
W dokumentach, które Apple złożył do Federalnej Komisji Łączności (FCC) czytamy:
„ iPhone 2020 obsługuje ładowanie zwrotne 360 kHz w celu przesyłania energii do akcesoriów. Gadżetem, który można będzie ładować z iPhone’a, ma być przyszłe akcesorium Apple.”
Możemy się więc spodziewać, że nowy iPhone dzięki MagSafe, czyli systemowi magnetycznego ładowania umożliwi przesył mocy np. do nadchodzących w 2021 roku AirPodsów.
Sprawdź:
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.