Smartwatch, który nigdy się nie rozładuje? Brzmi zbyt pięknie, żeby mogło być prawdziwe, ale takie rozwiązanie jest już badane i testowane. Być może już w najbliższej przyszłości zapomnimy, że inteligentne zegarki wymagały codziennego ładowania.
Odzyskiwanie energii z ruchu nie jest nowym pomysłem. Znamy je przecież z obecnych zegarków mechanicznych, których dzięki temu nie trzeba nakręcać. Z drugiej strony mamy smartwatche, których codzienne ładowanie zawsze mnie drażniło. Co powiesz na to, że już niedługo do sprzedaży trafią smartzegarki, których wcale nie będziemy musieli ładować?
Częste ładowanie (w przypadku najlepiej wyposażonych modeli na rynku 36 godzin na baterii uznajemy za niezły wynik) to zmora każdego właściciela smartwatcha. Można oczywiście iść na kompromis i wyłączyć część funkcji, ale przecież nie po to kupujemy sprzęt, żeby z niego nie korzystać. Remedium? Zegarki, które odzyskują energię z ruchu naszej ręki.
Badacze z Hongkongu testują już rozwiązanie, które pozwala na doładowanie urządzenia podczas zwykłego spaceru. Ruch ręki został zastąpiony bujaniem metalowego pręta. Wyniki najwyraźniej są obiecujące – czekamy na pierwsze działające prototypy. Ciekawe, czy pozwoli na całkowite rozstanie się z ładowarką, czy jedynie wydłuży czas pracy bez ładowania.
Biorąc pod uwagę, jak popularne smartwatche i smartbandy stały się w czasie pandemii, to rozwiązanie może tylko przysporzyć im popularności. Analizy przewidują, że tę branżę czeka kolejny boom. Apple – jako niemal monopolista – może tylko zacierać dłonie, choć konkurencja również będzie na pewno zainteresowana wdrożeniem nowej technologii.
Żaden model z naszego zestawienia najlepszych smartwatchy nie posiada wprawdzie tak niesamowitej możliwości, ale bez problemu znajdziesz tam kilka zegarków, które na baterii wytrzymują kilkanaście dni. Jeśli chcesz kupić smartwatch już dzisiaj, to poniżej znajdziesz najbardziej opłacalne urządzenia:
Źródło
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.