Czy iPhone 12 Pro Max ma najlepszy aparat na rynku? Nowy flagowiec Apple – mimo szumnych zapowiedzi – nie załapał się nawet do pierwszej trójki, która nadal jest zdominowana przez chińskich producentów. Warto kupić go zamiast iPhone 12 Pro?
iPhone 12 Pro Max był kreowany na króla mobilnej fotografii. Podczas premiery nie szczędzono niesamowitych obietnic o profesjonalnej jakości zdjęć i wideo, a większa matryca miała być cudem. Cóż – według DxOMark Huawei i Xiaomi nadal robią to lepiej.
Odkąd topowy smartfon Apple trafił do sprzedaży, zapoznałem się z każdą dostępną opinią i recenzją na YouTubie. Niektórzy widzieli różnicę w stosunku do iPhone 12 Pro, inni widzieli je tylko po zmroku, inni w wideo, a jeszcze inni wcale.
Sam skłaniałbym się ku drugiemu i trzeciemu stwierdzeniu – w słabym świetle faktycznie jest trochę lepiej, a wideo nie ma sobie równych. Jak ma się to do recenzji speców z DxOMark? iPhone 12 Pro Max jest obecnie 4 najlepszym fotosmartfonem na rynku – zaraz za dwoma ostatnimi flagowcami Huawei P40 Pro oraz Mate 40 Pro i niedostępnym w Polsce Xiaomi Mi 10 Ultra.
Co doceniono? Świetny autofokus i dokładną ekspozycję, dynamikę wideo i przyjemne detale oraz kolory w słabym świetle. iPhone jak zwykle błyszczy w naturalnym oddawaniu barw na zdjęciach – choć nie obyło się bez wad. Do nich zaliczono szumy i artefakty, również podczas nagrywania wideo.
Czy w świetle tych danych warto kupić iPhone 12 Pro Max zamiast 12 Pro dla aparatu? Cóż… nie. Jedynym powodem, dla którego w 2020 roku miałbyś wybrać największego iPhone’a jest fakt, że tylko ten model nie rozładuje się pod koniec dnia intensywnego użytkowania. Szkoda, bo w zeszłym roku wszystkie smartfony Apple oferowały dobry czas pracy – nie tylko ten o rozmiarze patelni.
Jeśli jesteś ciekawy, jak spisał się iPhone 12 Pro, to na ten temat przygotowaliśmy osobny tekst:
Jeśli chcesz kupić iPhone’a 12 Pro dla aparatu, lepiej wybierz Xiaomi lub dopłać do 12 Pro Max
Źródło
Ceny iPhone 12 Pro Max
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.