Samsung opracował właśnie nowe narzędzie, mające służyć jako swego rodzaju powerbank, który dodatkowo sam generuje elektryczność przy pomocy naszego ciała. Brzmi ciekawie, prawda? Przyjrzymy się szczegółom.
Wielu użytkowników smartfonów boryka się z problemem małej żywotności baterii ich urządzeń. Z pomocą przychodzą powerbanki, które często ratują nas z opresji. Samsung ma jednak nieco inny pomysł na to, jak zadbać o baterię naszych telefonów.
Pierścień ładujący
Koreański producent opatentował właśnie specjalny pierścień, który wyposażony będzie w magnetyczny dysk wytwarzający prąd dzięki ruchom dłoni jego użytkownika. Także ciepło ciała osoby noszącej go będzie mogło zostać przekształcone w elektryczność. Moc przechowywana będzie w baterii umieszczonej w pierścieniu.
Dzięki temu gadżetowi według Samsunga możliwe będzie ładowanie smartfona podczas trzymania go w ręce. Często korzystamy z naszych urządzeń właśnie w ten sposób, że nasz palec znajduje się w miejscu, w którym producenci umieszczają cewki do ładowania bezprzewodowego. Firma wykorzystała więc w innowacyjny sposób zachowania konsumentów.
Jaka będzie moc pierścienia?
Zastanawia nas fakt, z jaką mocą taki pierścień będzie mógł naładować smartfona, który potrzebuje jej naprawdę sporo. Samsung postawił sobie poprzeczkę bardzo wysoko, bo choć pierścień wydaje się ciekawym rozwiązaniem, to jednak stworzenie tak małego gadżetu z odpowiednią mocą na pewno nie będzie proste.
Najpewniej będzie to rozwiązanie, które pozwoli na lekkie podładowanie urządzenia.
Należy również pamiętać, że możliwe jest, iż nigdy nie ujrzymy takiego produktu od Samsunga. Firmy często ostatecznie nie decydują się na produkcję projektu, który został zgłoszony w biurze patentowym.
Jak będzie tym razem? Na odpowiedź na to pytanie przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.
Przeczytaj też:
Ilość czy jakość? Wiemy jakie aparaty smartfonów najchętniej wybierają użytkownicy
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.