Po zamieszaniu związanym z odwołaniem prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej i anulowaniem aukcji na pasma 5G, sytuacja zdaje się powoli wracać do normy. Świadczy o tym wypowiedź ministra Marka Zagórskiego, odpowiedzialnego za cyfryzację w gabinecie premiera. Według niego trwają zaawansowane przygotowania do uruchomienia aukcji.
W maju tego roku mieliśmy do czynienia z dość niespotykaną i mocno niespodziewaną sytuacją – w ramach tarczy antykryzysowej 3.0 rząd postanowił za jednym zamachem odwołać szefa Urzędu Komunikacji Elektronicznej oraz anulować aukcje pasm 5G. Co to oznaczało dla rozwoju sieci 5G w Polsce – chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć.
Cała procedura opóźniła się więc o co najmniej kilka miesięcy, czego efekty widzimy chociażby w podsumowaniu pomiarów prędkości internetu nowej generacji w naszym kraju, w którym zajmujemy zaszczytne ostatnie miejsce spośród państw Unii Europejskiej. Wygląda jednak na to, że już niebawem telekomy znów staną do starcia o nowe częstotliwości.
Aukcja 5G (w końcu) wystartuje
Jak donosi Marek Zagórski, minister odpowiedzialny za cyfryzację w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, nowa aukcja 5G ma finalnie ruszyć na początku 2021 roku.
„W tej chwili analizowane są założenia dotyczące bezpieczeństwa sieci, które mają być elementem wymagań aukcyjnych, więc na początku roku rozpoczną się konsultacje do nowej wersji wymagań, związanych nie tylko z bezpieczeństwem, ale generalnie nowego ogłoszenia aukcyjnego Prezesa UKE” – poinformował Zagórski.
W wymaganiach dotyczących aukcji mają znaleźć się zapisy, które będą premiować oferty gwarantujące możliwie jak najszersze pokrycie naszego kraju internetem w technologii 5G. Nie brak także informacji o zastosowaniu względów bezpieczeństwa w kontekście dostawców infrastruktury, na której zostanie zbudowana polska sieć.
Huawei wykluczone? Niewiele na to wskazuje
Wygląda jednak na to, że na razie pod tym kątem Huawei może spać spokojnie. W projekcie ustawy o krajowym cyberbezpieczeństwie widnieje bowiem zapis mówiący o tym, że Polska będzie bazować na zaleceniach Europejskiej Agencja ds. Cyberbezpieczeństwa oraz Komisji Europejskiej w kontekście dostawców wysokiego ryzyka.
Na tej liście na ten moment nie ma Huawei, więc prawdopodobnym jest, że to właśnie ze sprzętu Chińczyków będą korzystać polskie telekomy. Co prawda w każdej chwili firma może dołączyć do listy podmiotów zakazanych, ale potrzebna jest do tego zgoda większości państw unijnych.
Pozostaje mieć nadzieję, że aukcja pasm 5G zakończy się szybko – bez wątpienia bez tego rozstrzygnięcia trudno będzie podnieść parametry techniczne tej sieci w naszym kraju.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.