Vivo X60 Pro+ to najnowszy flagowiec, który swoją premierę odbędzie już jutro. Warto przyjrzeć się jego szczegółom, ponieważ zarówno aparat fotograficzny, jak i pozostała specyfikacja techniczna X60 Pro+ mogą wywoływać ciarki. Wiemy, jakie zdjęcia ma robić flagowiec.
Vivo X60 Pro+ okazał się dla chińskiego producenta tak ważnym smartfonem, że postanowił on poświęcić mu osobne wydarzenie – przypominam, że niedawno swoją premierę miały tańsze wersje X60 i X60 Pro. Dlaczego więc warto zwrócić uwagę na model z plusem?
Debiut Vivo X60 Pro+ już jutro
Premiera flagowca odbędzie się 21 stycznia, a głównym punktem zaczepnym w jego przypadku będzie niezwykły aparat fotograficzny. Korzysta on z optyki legendarnej firmy ZEISS, sensora marki Samsung i gimbalowej stabilizacji, której nie znajdziemy w niemal żadnym konkurencie X60 Pro+.
To wszystko sprawia, że w odpowiednich warunkach fotki flagowca mogą wyglądać tak:
Widoki są piękne i zachwycają jakością nawet w trudniejszych warunkach oświetleniowych, za jakie uznaję na przykład jaskinię. Kolory, jasność i szczegółowość wypadają na piątkę, podobnie jak ostrość – należy wprawdzie pamiętać, że są to marketingowe zdjęcia, ale miejmy nadzieję, że podobne efekty będą osiągalne dla zwykłych użytkowników.
Aparat główny w X60 Pro+ ma rozdzielczość 50 MP i jest oparty na jednostce Samsung GN1, zaprezentowanej w 2021 roku. Ponadto ma on wsparcie gimbalowej stabilizacji obrazu (OIS), która reaguje na drżenia i stabilizuje obraz – oznacza to też znakomite możliwości nagrywania nieporuszonych filmów.
Wśród pozostałych aparatów smartfona znajdziemy oczko szerokokątne i dwa teleobiektywy, z których jeden będzie posiadał teleskopowy charakter. Jest na co czekać:
Zeiss, skóra i komóra. Oto imponująca bestia ze Snapdragonem 888 i interesującym aparatem
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.