Zapowiadany wcześniej Realme C20 stał się rzeczywistością i zaprezentowano go w Wietnamie. Jak słusznie się domyślacie, smartfon należy do gatunku najtańszych modeli na rynku i jego cena wynosi tylko kilkaset złotych. Oferuje on natomiast sensowny procesor oraz znakomitą baterię.
Wietnam to pierwsze państwo, do którego został skierowany Realme C20. Nowy budżetowiec na pewno nie podbije świata, ale będzie niezłym wyborem dla najbardziej oszczędnych ManiaKów – oto wszystko, co musicie o nim wiedzieć.
Jak stworzyć najtańszy telefon z sensowną specyfikacją?
Zacznijmy od baterii, która w C20 ma sporą pojemność 5000 mAh. Z takim ogniwem przetrwanie dwóch dni bez dostępu do gniazdka nie powinno stanowić żadnego problemu. Na minus wypada jedynie port ładowania microUSB będący reliktem przeszłości.
Oszczędności w budżetowcu kryją się na każdym kroku, jednak da się je zrozumieć, patrząc na cenę urządzenia. Kilkaset złotych nie pozwoliło na wiele, ale mimo to Realme C20 ma całkiem dobry procesor MediaTek Helio G35 skonstruowany dla najtańszych telefonów z Androidem – SoC wspierają 2 GB RAM.
Na pliki użytkownika przygotowano 32 GB z możliwością rozbudowy za pomocą karty microSD, audiofilom sprawiono port słuchawkowy jack 3,5 mm, a maniaKom fotografii pozostawiono do dyspozycji pojedynczy aparat fotograficzny o dość skromnej rozdzielczości HD+.
Front Realme C20 wypełnia sporej wielkości ekran IPS LCD o przekątnej 6,5 cala. Rozdzielczość obrazu nie mogła być wyższa niż HD+, dlatego osoby zwracające uwagę na ostrość treści mogą wyczuć różnicę – Realme postąpiłoby rozsądniej, zmniejszając wyświetlacz. Kamerka do selfie ma 5 MP.
Na ile wycenilibyście smartfon o takich możliwościach? Realme postawiło na kwotę ok. 390 zł netto w przeliczeniu na naszą walutę.
Przeczytaj też:
Przykra sprawa: ze smarfonów Huawei znikają kolejne aplikacje od Google
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.