Vivo iQOO Neo 5 to smartfon z zapierającą dech specyfikacją oferowaną w wybitnej cenie. Napędzany Snapdragonem 870 telefon otrzyma ekran z odświeżaniem dotyku 1000 Hz oraz szybkie ładowanie o mocy 88 W. To nie koniec asów w rękawie.
Kolejna premiera smartfona Vivo odbędzie się 16 marca, a jej głównym przedstawicielem będzie tani flagowiec iQOO Neo 5. Myślę, że w pełni zasługuje on na to miano, ponieważ spełnia kryterium cenowe i posiada kilka istotnych udogodnień spotykanych w smartfonach z najwyższej półki.
Vivo iQOO Neo 5 to wyznacznik dla konkurencji
Nadrzędnym asem w rękawie modelu jest ekran wykonany w technologii AMOLED. Co ważne, jest to matryca typu E3 wyprodukowana przez Samsunga, co gwarantuje jeszcze lepsze parametry – topowa będzie między innymi jasność maksymalna na poziomie aż 1300 nitów.
Do tego dochodzi jeszcze błyskawiczna reakcja na dotyk, gdyż panel odświeżany jest z częstotliwością 1000 Hz. To poziom gamingowych potworów, w których czas odpowiedzi telefony jest kluczowy. Szybsze będzie także odświeżanie obrazu, tym razem na poziomie 120 Hz. Wisienkami na torcie będą nieskończony kontrast i rozdzielczość Full HD+.
Za wydajność telefonu będzie odpowiadać solidny procesor Snapdragon 870 wspierany przez 12 GB pamięci RAM w standardzie LPDDR5 i pamięć flash UFS 3.1. Gdyby nie model SoC, iQOO Neo 5 byłby w absolutnej topce, jednak nawet ze Snapdragonem 870 mocy mu nie zabraknie.
Moc mocą, ale co z energią potrzebną do zasilenia tak energożernego ekranu? O zapotrzebowanie na miliamperogodziny zadba akumulator 4400 mAh z ładowaniem 66/88 W. Cały dzień pracy na takim ogniwie może być wyzwaniem, jednak samo odzyskanie energii potrwa tylko kilkadziesiąt minut.
Vivo iQOO Neo 5: cena
Na sam koniec pozostawiłem informację o cenie. Według nieoficjalnych szacunków smartfon ma kosztować 2999 yuanów, czyli – uwaga – zaledwie 1770 złotych netto. Powiem wprost: to szalona kwota i życzyłbym sobie tak wycenionych telefonów w Polsce.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.