Nowy smartfon Vivo ukazał się na horyzoncie, a jego specyfikacja jest tak mocna, jak dziwna jest jego nazwa – iQOO Z3. Na pokładzie średniaka ma się znaleźć procesor Snapdragon 768G z 5G oraz ekran LCD odświeżany w 120 Hz, będące zalążkiem sukcesu.
Vivo iQOO Z3 to smartfon z 5G, którego premiera powinna nastąpić w ciągu kilku najbliższych tygodni – producent zaczął jego promocję, a także zdobył dla niego najważniejsze certyfikacje. Co warto o nim wiedzieć?
Przede wszystkim to, że jego specyfikacja z najnowszego przecieku różni się od tej, którą poznaliśmy w pierwszej połowie marca. Wówczas iQOO Z3 miał być mocnym smartfonem z ekranem 144 Hz i procesorem Dimensity 1200 – nowe informacje wskazują jednak na nieco gorsze podzespoły.
Specyfikacja taniego Vivo iQOO Z3
iQOO Z3 ma być średniakiem pod strzechy, dlatego nie rzuci się na nowy procesor Dimensity 1200 i ekran 144 Hz, lecz pozostanie przy solidnych fundamentach. Szkoda tylko, że w Polsce go nie kupicie, gdyż seria iQOO atakuje głównie Chiny i Indie.
Mimo ograniczeń w dystrybucji warto go poznać, ponieważ Vivo może kiedyś zmienić cykl wydawniczy linii iQOO i będzie nam z nią po drodze. Za wydajność modelu Z3 ma odpowiadać Snapdragon 768G ze zintegrowanem układem 5G, stanowi on podrasowaną wersję Snapdragona 765G i jest wystarczająco energooszczędny, gdyż wykonano go w procesie 7 nm.
Wyświetlacz średniaka wciąż będzie niezły, bo mówimy o matrycy LCD (Full HD+) odświeżanej w 120 Hz – w dobie ekranów OLED trafiających nawet do tanich modeli dobry wyświetlacz w technologii LCD może być doceniany przez wielu ManiaKów zawiedzionych OLED-ami i skarżących się na problemy ze wzrokiem.
5G, niezły procesor oraz ekran 120 Hz – czy do sukcesu potrzeba czegoś więcej? Tak, chodzi o cenę, ponieważ za taką konfigurację niektórzy producenci potrafią sobie życzyć 1500 złotych i więcej, niebezpiecznie zbliżając się do granicy 2000 zł. Tymczasem Vivo iQOO Z3 ma kosztować około 2000, ale yuanów.
Przekłada się to na około 1100 złotych netto, co uważam za bardzo trafną propozycję. Niebawem poznamy dalsze losy chińskiego średniaka, dlatego zachęcam do regularnego czytania naszych wpisów.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.