Xiaomi znów ma co świętować. Gamingowy Black Shark 4 (i 4 Pro) trafił do sprzedaży we wtorek 23 marca, a w ciągu pierwszych 5 minut sprzedano tak wiele telefonów, że przychód sięgnął aż 30 mln dolarów! Taki wynik robi wrażenie.
Doskonała sprzedaż Black Shark 4
We wtorek, 23 marca, Xiaomi pochwaliło się swoimi nowymi gamingowymi smartfonami – Black Shark 4 i Black Shark 4 Pro. To wydajne maszyny z doskonałymi podzespołami, a do tego w dobrych cenach! Za smartfony zapłacić trzeba bowiem po przeliczeniu na złotówki od 1490 złotych do 2380 złotych.
Sercem mocniejszego modelu został Snadpragon 888, wariantu standardowego zaś Snapdragon 870. Na pokładzie mamy też ekran Super AMOLED o odświeżaniu aż 144 Hz. Do tego bateria 4500 mAh z szybkim ładowaniem o ogromnej mocy 120 W, która naładuje naszego smartfona w 17 minut!
Nic więc dziwnego, że takie specyfikacje spodobały się Chińczykom. Już dziś Xiaomi poinformowało, że w pierwsze 5 minut sprzedaży firma sprzedała tyle sztuk BS4, że przychód wyniósł aż 30 milionów dolarów (ponad 118 milionów złotych)! Nie zdradzono niestety, który wariant smartfona cieszył się największą popularnością.
2020 i 2021 rok to z pewnością bardzo łaskawy czas dla Xiaomi. Firma niedawno opublikowała swoje wyniki finansowe za mijające 12 miesięcy – marka notuje wzrosty na wszystkich polach, również tych zagranicznych.
Ta ekspansja nie do końca podoba się Stanom Zjednoczonym, które już podjęły kroki, mające na celu ukrócenie sukcesów firmy. Xiaomi jednak mocno postawiło na swoim. Jest jednak jeszcze jeden problem.
Niezaprzeczalnie chiński producent zbudował swoją potęgę na produktach o niezwykle atrakcyjnym stosunku ceny do jakości. Xiaomi dziś jednak ostrzega: jeśli nic się nie zmieni, to smartfony dalej będą drożeć. Sprawdź, czym jest to spowodowane:
Xiaomi ostrzega: jeśli nic się zmieni, to smartfony dalej będą drożeć. Portfele mogą zapłakać
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.