Samsung Galaxy S21 sprzedaje się, jak świeże bułeczki, niemal dorastając do poziomu Galaxy S10. Dzięki temu Samsung przebił Apple i w lutym okazał się największym producentem smartfonów na świecie.
To, że Samsung Galaxy S21 sprzeda się lepiej od poprzednika, było jasne już przed premierą. Choć w dużej mierze jest tylko poprawionym Galaxy S20, to już to wystarczy do osiągnięcia sukcesu. Trzeba jednak przyznać, że Samsung ma już większe hity na swoim koncie.
Cała seria Galaxy S21 potrzebowała 57 dni, żeby osiągnąć wynik miliona sprzedanych egzemplarzy na koreańskim rynku. Dla porównania, poprzedniej generacji zajęło to miesiąc dłużej. Nadal jednak rodzina Samsung Galaxy S10 była jeszcze większym hitem sprzedaży.
Ciekawostką jest to, że za 52% sprzedanych sztuk odpowiada Samsung Galaxy S21, podczas gdy najmocniej promowany S21 Ultra zanotował 27%. Opcje są dwie – użytkownicy wybierali najtańszy model, albo kompaktowe flagowce nadal są w cenie. Jako właściciel najmniejszego z flagowych Samsungów mogę powiedzieć, że oba argumenty przekonały mnie do zakupu.
To nie koniec dobrych informacji z obozu Samsunga. Koreański producent w lutym 2021 roku sprzedał więcej telefonów, niż udało się to zrobić Apple, co samo w sobie jest sporym osiągnięciem. Dla porównania – w styczniu przewaga Apple była miażdżąca i dobra sprzedaż Galaxy S21 na pewno pomogła w odzyskaniu pozycji.
Chcesz dowiedzieć się więcej o Samsungu Galaxy S21? Przeczytaj nasze pierwsze wrażenia. Jeszcze w tym miesiącu postaram się skończyć długoterminową recenzję tego świetnego flagowca.
Samsung Galaxy S21 po 48 godzinach. Co ma w sobie, że aż kupiłem go w przedsprzedaży?
Ceny Samsung Galaxy S21
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.