W ostatnich miesiącach ciężko znaleźć produkt, który potaniał – drożeje praktycznie wszystko, od usług, poprzez artykuły codziennego użytku, na platformach internetowych skończywszy. To ostatnie właśnie widać na przykładzie Spotify, które zdecydowało się na podniesienie cen popularnych planów abonamentowych. I choć na razie nie wiadomo nic na temat Polski, to trudno oczekiwać, by nasz kraj był zieloną wyspą.
O tym, że wszelkiego rodzaju usługi subskrypcyjne drożeją ze sporą regularnością, mogli w ostatnich latach przekonać się praktycznie wszyscy – mowa tu zarówno o Netfliksie, HBO Go czy innych usługach, także muzycznych. Teraz do tego grona dołącza Spotify, który hurtowo podnosi cenniki w wielu państwach na całym świecie.
Podwyżki nie omijają Spotify. Ale (na razie) omijają Polskę
Na ten moment ten muzyczny gigant streamingowy poinformował o podwyżkach w USA, Wielkiej Brytanii oraz wybranych państwach Unii Europejskiej. Nas oczywiście najbardziej interesuje ten ostatni wariant, przynajmniej z dwóch względów.
Pierwszy jest taki, że podwyżki wchodzą w życie już 30 kwietnia – warto jednak zauważyć, że dotychczasowi subskrybenci odczują zwiększone stawki dopiero w czerwcowym rozliczeniu. Niewątpliwie jest to uczciwe rozwiązanie, o ile podwyżki opłat można do nich zaliczyć.
Druga istotna informacja jest taka, że na razie nie ma oficjalnej informacji na temat podniesienia cen w naszym kraju. To może sugerować, że nowe stawki abonamentowe poznamy w ciągu kilku najbliższych dni, albo też po prostu przesunięto ogłoszenie zwiększenia cen za dostęp do Spotify na późniejszy okres. Bo to, że za tę usługę finalnie zapłacimy więcej, wydaje się być bardziej niż pewne.
Dlaczego? Ano dlatego, że jako pełnoprawny członek Unii Europejskiej zapewne będziemy traktowani na równi z państwami zachodniej Europy, jeśli chodzi o zwiększanie cen. Warto bowiem zauważyć, że przeliczając kwoty abonamentowe na złotówki, i tak płacimy zauważalnie mniej, niż np. mieszkańcy Niemiec, Francji czy Wielkiej Brytanii.
Jakie zmiany zatem szykują się w europejskim cenniku? Oto lista:
- Student – 4,99 euro na 5,99 euro
- Duo – 11,99 euro na 12,99 euro
- Family – 14,99 euro na 17,99 euro
Warto zauważyć, że zmianom nie będzie podlegać cena bazowego, indywidualnego wariantu. Na tej podstawie można śmiało oszacować skalę podwyżek w naszym kraju. Ta raczej nie powinna być większa niż 5-10 złotych w zależności od abonamentu. Jeśli miałbym obstawiać, to nowe, polskie ceny tych abonamentów mogłyby wyglądać następująco:
- Student – 14,99 złotych
- Duo – 29,99 złotych
- Family – 39,99 złotych
To oczywiście na razie tylko spekulacje, ale wydaje się, że informacja o planowanych podwyżkach to tylko kwestia czasu.
To wszystko będzie kwestią potwierdzenia przez rodzimy oddział Spotify, ale raczej trudno oczekiwać, że w przypadku zmiany cennika usługa spotka się ze sporym odpływem użytkowników. Serwis notuje stale rosnącą liczbę subskrybentów i podwyżki mogą jedynie zmniejszyć tempo powiększającej się bazy użytkowników.
Apple Music alternatywą? Pewnie
W tym wypadku jednak bardzo ciekawą alternatywą wydaje się być pakiet Apple One, które w pakiecie dla jednej osoby (za 24,99 złotych) lub 6 osób w rodzinie (za 39,99 złotych) oferuje nam nie tylko dostęp do Apple Music, ale także usługi tv+, Arcade i 50 lub 200 GB przestrzeni w chmurze iCloud.
To może być dla wielu zaskakujące, ale wcale nie zdziwię się, jeśli wielu amatorów muzycznego streamingu zacznie przychylnym okiem spoglądać w stronę streamingu od Apple.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.