Wielu producentów oferuje w swoich smartfonach funkcję eliminujące niebieskie światło, mającą dbać o nasz sen – u Apple nosi ona nazwę Night Shift. Czy jednak tak naprawdę przynosi ona jakieś efekty, czy to jedynie chwyt marketingowy? Naukowy z Uniwersytetu Younga postanowili to sprawdzić!
Z pewnością każdy z nas zetknął się kiedyś z informacją o szkodliwości niebieskiego światła. Szczególnie teraz, gdy przed komputerem spędzamy mnóstwo czasu, dużo mówi się na temat ograniczania go – szczególnie przed snem.
Z pomocą przychodzą nam producenci smartfonów, którzy wyposażają swoje urządzenia w funkcje mające hamować emisję niebieskiego światła. W iPhone’ach już od 5 lat znaleźć możemy opcję „Night Shift”. Czy jednak działa ona naprawdę, czy jest to tylko chwyt marketingowy?
Night Shift od Apple pod lupą
Naukowy z Uniwersytetu Brighama Younga postanowili to sprawdzić. Przeprowadzili oni badanie na trzech grupach. Pierwsza z nich używała przed snem smartfona z włączoną funkcją Night Shift, druga zaś z niej nie korzystała. Trzecia grupa badanych zupełnie zrezygnowała z używania smartfona przed snem.
Wyniki okazały się naprawdę zaskakujące! Nie było bowiem żadnych drastycznych różnic pomiędzy żadną z grup – zarówno jeśli chodzi o czas i jakość snu, a także sam czas zasypiania i wybudzanie się w nocy.
Co ważne, wyniki pokazują też, że to nie samo niebieskie światło jest problemem. To, co nie pozwala nam zasnąć to zaangażowanie naszego mózgu w wysyłanie wiadomości, czy scrollowanie Instagrama.
Chociaż istnieje wiele dowodów sugerujących, że niebieskie światło zwiększa czujność i utrudnia zasypianie, ważne jest, aby pomyśleć o tym, jaka część tej stymulacji jest emisją światła w porównaniu z innymi stymulacjami poznawczymi i psychologicznymi
– podsumował jeden z badaczy.
Przeczytaj też
Te funkcje powinien mieć każdy smartfon, tym bardziej flagowiec. Ma je za to piękny średniak Vivo
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.