System HarmonyOS od Huawei wciąż budzi wiele wątpliwości, ale kolejne przecieki pokazują, że nie ma się czego bać. Na nowym filmie funkcje HarmonyOS widzimy jak na dłoni.
System operacyjny HarmonyOS to wielka szansa dla Huawei, który musi odwrócić trend spadku sprzedaży i na nowo wejść w hossę – jak zrobić to bez uwielbianych usług Google? Odpowiedź przynosi optymalizacja i funkcjonalność HarmonyOS, a także sowity budżet na jego marketing.
Funkcje HarmonyOS na filmie
HarmonyOS jest już praktycznie ukończony, o czym świadczą filmiki w pełni ukazujące jego funkcjonalność. System wygląda bardzo podobnie zarówno do Androida, jak i do iOS, ale nie jest identyczny – wizualnie zmieniło się wiele elementów.
Ekrany główne na powyższym filmie są wypchane aplikacjami, folderami i widżetami, dlatego nie musicie się obawiać o brak podstawowych funkcji – a co z samym zasobem programów? Możemy śmiało założyć, że na telefonie z HarmonyOS spotkamy wszystkie aplikacje dostępne w pakiecie Huawei Mobile Services. A ten cały czas się rozrasta.
Pasek powiadomień zyskał odświeżenie designu i bardzo mi się spodobał dzięki kafelkowemu układowi elementów – w kolejnych generacjach Huawei zapewne go transformuje, ale początek jest obiecujący.
Ponadto Huawei postarało się, aby wysunięcie paska powiadomień nie było zwykłym pociągnięciem palcem – ikonki WiFi, jasności ekranu i Bluetooth wysuwamy z prawego rogu, natomiast przeciągając od lewej strony, otrzymujemy dostęp do dwóch dodatkowych paneli kontrolnych. Ustawienia główne telefonu wyglądają za to standardowo.
Znakomicie prezentuje się również wydajność testowanego telefonu, choć dokładniejsze dane dostarczą właściwe benchmarki – pierwsze testy wskazują jednak na wysoką energooszczędność HarmonyOS i dają mu zielone światło.
Huawei HarmonyOS wbije klin w Androida: pod tym względem może być lepszy
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.