Xiaomi Mi 11 Ultra z impetem wylądował na Starym Kontynencie. W Wielkiej Brytanii ten łakomy dla fanów Xiaomi kąsek wyprzedał się w jeden dzień! Przy tej okazji dyrektor marki odniósł się do zarzutów kierowanych w stronę nowego flagowca.
Mi 11 Ultra jak świeże bułeczki
Xiaomi Mi 11 Ultra to obecnie najpotężniejszy flagowiec chińskiego producenta. Smartfon pod koniec kwietnia trafił już do Polski – kupicie go za niemałe pieniądze, ale to sprzęt, który wart jest swojej ceny:
Minęły 24 godziny, a ja dalej nie wierzę, co Xiaomi Mi 11 Ultra zrobił z konkurencją
Również w Wielkiej Brytanii Mi 11 Ultra doczekał się oficjalnego debiutu. Wczoraj smartfon trafił tam do sprzedaży w czarnym wariancie, po czym…momentalnie się wyprzedał!
Nie jest to pierwsza taka sytuacja Xiaomi w ostatnim czasie. Producent bije rekordy sprzedaży podczas premier większości swoich smartfonów. Nic więc dziwnego, że chiński producent wiedzie prym zarówno w Europie, jak i w Polsce.
Ciężki i toporny flagowiec?
Przy okazji rozpoczęcia sprzedaży w Wielkiej Brytanii dyrektor generalny Xiaomi, Lei Jun odpowiedział na zarzuty kierowane w stronę marki, dotyczące Mi 11 Ultra.
Niektórzy zarzucają bowiem producentowi, że smartfon jest zbyt drogi, a to wszystko wina dodatkowego, zbędnego ekranu na jego pleckach. Jun odniósł się do tych komentarzy, twierdząc, że jego zdaniem wyświetlacz nie jest za duży, a jego wyprodukowanie nie wpłynęło mocno na ostateczną cenę Mi 11 Ultra.
To dlatego, że te 1,1-calowe wyświetlacze znamy już świetnie z opaski fitness Mi Band 5 – nie był to więc nowy projekt. Xiaomi twierdzi też, że smartfon kierowany jest do profesjonalistów, stąd wielkość modułu aparatu, która wpływa na to, że smartfon jest również dość ciężki,
Jak widać jednak ci, którym Mi 11 Ultra nie przypadł do gustu, są raczej w mniejszości – potwierdza to doskonała sprzedaż smartfona zarówno w Chinach, jak i w Europie.
Przeczytaj też
Oppo K9 ma bezkonkurencyjne podzespoły i cenę! Ale ten design mogli sobie darować…
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.