Xiaomi patentuje modułowy smartfon z prawdziwego zdarzenia. Na telefon składałyby się cztery moduły i teoretycznie każdy mógłby zbudować wymarzone urządzenie. W praktyce jednak to będzie bardzo karkołomny projekt.
Xiaomi to bardzo płodny producent i informacje o składanych przez niego patentach regularnie rozpalają wyobraźnię fanów technologii. Dzisiaj możemy przyjrzeć się prawdziwemu powstaniu z grobu. Czy Xiaomi powiedzie się tam, gdzie inni srogo się rozczarowali?
W sieci pojawił się patent smartfona o modułowej budowie. Miałyby się na niego składać segmenty ekranu na froncie, aparatu i płyty głównej w górnej części, baterii w środkowym module oraz głośników i portów w dolnej. To całkiem ciekawy pomysł i na pewno najbardziej ambitne podejście do tematu, ale jak zwykle pojawiają się wątpliwości.
Pierwsze pytanie brzmi – jak szeroki będzie wybór modułów? Czy będą ze sobą kompatybilne? Teoretycznie oznaczałoby to, że możemy zbudować sobie telefon marzeń – ktoś może przyoszczędzić na procesorze i aparacie, ale mieć świetny ekran i baterię. Ktoś inny może zrobić dokładnie odwrotnie, a do tego dochodzą jeszcze kombinacje z bateriami.
Kliknij/ tapnij w miniaturkę, by zobaczyć grafiki w pełnym rozmiarze:
Problemem jak zwykle będzie zainteresowanie użytkowników. Xiaomi ma za sobą potężną maszynę marketingową oraz rozpoznawalność marki – w obu przypadkach większą, niż LG czy Motorola. Obaj producenci polegli, choć z perspektywy czasu to Motorola na pewno zrobiła to lepiej.
Ostatnie dni rozpieszczają pod względem przecieków o planach Xiaomi. Zaledwie wczoraj do sieci trafił patent, który pokazuje telefon o bardzo interesującej budowie:
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.