OnePlus Nord CE 5G zdradza pełną specyfikację na kilka dni przed premierą. Snapdragon 750, nawet 12 GB RAM, niezły aparat i ekran AMOLED 90 Hz to tylko niektóre zalety. No i ta cena…
Nadchodzący OnePlus Nord CE 5G może Ci się wydawać bardzo nudnym i przewidywalnym mariażem dwóch średniaków z zeszłego roku. Prawda jest jednak taka, że same cyferki w specyfikacji nie oddają tego, jak dobry to będzie średniak. Jeśli cena się potwierdzi, to będzie zwyczajnie najlepszym wyborem w tej cenie.
Nie będę ukrywał, że pierwszy Nord mocno mnie rozczarował. Nawet nie dlatego, że był złym telefonem, ale dlatego, że miałem bardzo wygórowane oczekiwania. Rok później podchodzę do następcy z większym dystansem, ale i tak nie mogę się doczekać premiery. Zwłaszcza, że ten telefon ma kosztować tylko 1100 złotych (przeliczenie z indyjskiego rynku bez podatków).
Dzisiejszy przeciek podsumowuje i potwierdza wszystkie poprzednie doniesienia na temat średniaka. Sercem urządzenia będzie Snapdragon 750, pamięć RAM o wielkości 6, 8 lub 12 (ta jest najmniej pewna) GB. Fani słuchawek z kablem dostaną też złącze jack 3.5 mm.
Mamy też do czynienia z 64 MP aparatem głównym, baterią 4500 mAh i ładowaniem o mocy 30 W. Wszystko to okraszone czymś, czego nie ma absolutnie nikt w tej półce, czyli OxygenOS. OnePlus będzie musiał naprawdę się postarać, by zepsuć tak smaczne danie. Może to zrobić – na przykład – równie beznadziejnym co w OnePlus 9 Pro systemem odprowadzania ciepła.
W innym przypadku – nie widzę specjalnej konkurencji. Redmi Note 10 Pro jest mniej wydajny i wygrywa w zasadzie tylko ekranem AMOLED 120 Hz (Nord będzie miał 90 Hz panel AMOLED). POCO? Nie tym razem. To może realme? Blisko, ale też nie ten poziom. Reszta nie jest nawet warta wspomnienia.
TEST | OnePlus 9 Pro to piekielnie dobry smartfon, który potrafi się nieźle zagotować
Ceny OnePlus Nord CE 5G
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.