Samsung nie będzie już dalej tolerował przecieków – producent rozpoczyna ściganie dostawców doniesień o nadchodzących smartfonach. Apple ma za to zupełnie inny pomysł na kontrolowanie swoich pracowników…
Choć dla nas ManiaKów przecieki związane z nadchodzącymi smartfonami to cenne i pomocne źródło informacji, tak dla producentów urządzeń mobilnych leaksterzy to prawdziwe utrapienie. Nie raz zdarza się tak, że o debiutującym smartfonie w dniu jego premiery wiemy już wszystko.
Samsung nie godzi się na plotki
Takie praktyki są nam już znane od lat, jednak teraz producenci mówią temu procederowi basta! Jak donosi leakster Max Jambor, Samsung rozpoczął właśnie ściganie dostawców przecieków, powołując się oczywiście na prawa autorskie.
Jak podaje Jambor, pierwsze przecieki zaczęły już znikać sieci, a niedługo na profilach lekasterów donoszących o urządzeniach Galaxy może się zrobić naprawdę pusto. Tę wersję potwierdził również kolejny „dostawca”, czyli Evan Blass.
Samsung today started copyright striking images and videos of their unreleased products. Some of the leaked images will dissappear within the next few days
This is just the beginning ©️🚔😄 https://t.co/MMpdXdJFQq
— Max Jambor (@MaxJmb) July 7, 2021
Warto też zaznaczyć, że żadne niebezpieczeństwo nie grozi redakcjom portali technologicznych, donoszących o znaleziskach leaksterów. Z gsmManiaKa nie znikną więc żadne materiały.
Nie tylko Samsungowi nie podoba się epidemia przecieków – do walki wcześniej ruszyli już także Xiaomi i Apple. Ten drugi podobno zaplanował już dalekosiężne działania.
Gigant z Cupertino chce bowiem, aby pracownicy Apple mający styczność z zastrzeżonymi informacjami o sprzęcie zobowiązani byli do zakładania kamer. Jak podaje Front Page Tech:
Firma podjęła ten nowy drastyczny krok, aby zapewnić, że jej tajemnice handlowe dotyczące sprzętu pozostaną poza zasięgiem przecieków.
Na razie jednak firmie walka z przeciekami idzie raczej słabo – wiadomość o kamerach mających kontrolować pracowników również dostała się do mediów oczywiście nieoficjalnie 😉
Przeczytaj również
Irytujący błąd trybu ciemnego w MIUI – Xiaomi nie chowa głowy w piasek
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.