O realme GT MEE wiemy już tyle, że możemy go określić jako obiecującego superśredniaka. Premiera smartfona nastąpi już jutro, a na czele specyfikacji stanie Snapdragon 870.
Portfolio smartfonów realme rozrasta się w coraz szybszym tempie – już jutro dołączą do niego dwa smartfony: realme GT ME i GT MEE. To skróty od odpowiednio Master Edition i Master Explorer Edition. Czy jest na co czekać?
Zdecydowanie tak. Cena tego pierwszego ma startować z poziomu około 1600 złotych, co zagrozi średniakom Xiaomi i Samsunga, a drugi ma zaoferować bardzo mocną specyfikację i niezły aparat fotograficzny. Do wyboru, do koloru.
realme GT MEE to wypas w średniej półce
Technikalia tańszego realme GT ME przedstawił dla Was Damian, dlatego ja skupię się na bogatszym wariancie. Producent postawi w nim na procesor Snapdragon 870, który w Qualcommowej hierarchii stoi poniżej Snapdragona 888 i 888+ – to jednak mocny układ, a do tego będzie wspierany przez aż 19 GB RAM.
Jak to możliwe? Okazuje się, że oprócz standardowych 12 GB na pokładzie znajdzie się jeszcze maksymalnie 7 GB z pamięci wirtualnej. Technologia rozszerzenia pamięci RAM jest znana na przykład z komputerów, a teraz w smartfonach szeroko stosuje ją Vivo.
Dynamicznie przydzielany RAM to tylko wisienka na torcie, którego biszkopt będzie oparty na aparacie stabilizowanym optycznie (OIS). Ten rodzaj stabilizacji to w realme prawdziwa rzadkość, dlatego tym bardziej producentowi należy się pochwała. Szczęśliwym sensorem z OIS będzie Sony IMX766 (50 MP).
Wygląd telefonu możecie zaobserwować na oficjalnych grafikach – trzeba przyznać, że realme bezpośrednio nawiązuje do smartfonów OPPO i OnePlusa, stosując prostokątne ramki z obwódkami na obiektywach.
Nowy władca superśredniaków(?) bez tajemnic – wiemy prawie wszystko o realme GT ME!
Ceny realme GT MEE
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.