Samsung Galaxy Watch 4 Classic po raz pierwszy pozuje na zdjęciach na żywo. Smartwatch z WearOS przypadnie do gustu fanom Tizena, ale czy tylko im? Przyjrzymy mu się z bliska.
Do premiery składanych flagowców oraz smartwatchy koreańskiego producenta pozostało już tylko kilka dni. W sieci pojawiły się już zdjęcia telefonów, ale to pierwszy raz, kiedy Samsung Galaxy Watch 4 Classic z systemem WearOS pozuje na żywo. Jakie informacje daje nam nowy przeciek?
Przede wszystkim – potwierdza design. Na froncie faktycznie znajdzie się pierścień do sterowania urządzeniem, kiedy akurat będziemy mieli zbyt mokre lub brudne dłonie. To przydatna sprawa i na pewno dzięki niej łatwiej zaakceptować fakt, że ramki wcale nie są specjalnie cienkie. Do takiego Oppo Watch 2 brakuje wiele, a to przecież bezpośredni konkurent.
Zdjęcie na żywo to również jeden z pierwszych rzutów oka na system operacyjny. Od razu widać, że odpowiada za niego Samsung i WearOS w ich wydaniu nie będzie miał wiele wspólnego z wersją od Google. Interfejs jest graficznie spójny z tym, co od lat znamy na telefonach Koreańczyków i przesiadający się z Tizena nawet nie zauważą, że pod maską działa zupełnie inne oprogramowanie.
Mnie Samsung Galaxy Watch 4 Classic podoba się wybitnie, ale mając na uwagę poprzednie wersje WearOS, zdecydowanie wolę poczekać na testy. Koreański producent może na premierze zapewniać o świetnej baterii, ale nie uwierzę, dopóki nie zobaczę. Być może ich Exynos W920 to nowa jakość w świecie smartwatchy – pożyjemy, zobaczymy.
Przed zakupem Samsunga Galaxy Watch 4 Classic będzie mnie pewnie powstrzymywać mały kawałek plastiku noszony w portfelu. Krótko mówiąc – najlepszy ze smartwatchy Samsunga będzie naprawdę drogi, o czym dokładnie przeczytasz w poniższym tekście:
Samsung się wścieknie: cena i wygląd Galaxy Watch 4 wyciekają przed premierą!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.