Mało można powiedzieć o tym, jak Apple wprowadza coś, czego jeszcze wcześniej nie było w urządzeniach konkurencji – bo zazwyczaj jest. Co innego jednak, kiedy to wszystkie pozostałe firmy kopiują strategię Apple. Niestety – robią to pod siebie, mając w nosie konsumentów i to w najbardziej newralgicznych rzeczach.
Apple pionierem w tym, czym nie powinno
Złe Apple, niedobre Apple – takie krzyki były, gdy firma postanowiła wyrzucić z pudełka ładowarkę. Niby ze względu na ekologię, ale kto w to wierzy? Gdyby firmie się to zwyczajnie nie opłacało to ekologia byłaby na ostatnim miejscu w powodach motywacji do takich zmian.
Nie łudźmy się – wszystko w korporacjach jest przekalkulowane. To normalne i nie jest tak od dzisiaj. Zamiast więc wyższych cen samych smartfonów mamy mniej w pudełku.
Ileż to śmiechów było z Apple. Ileż powodów to przejścia na urządzenia konkurencji. Tyle, że przez lata konkurencja już nauczyła się czekać, by sprawdzić jaki rezultat przyjdzie z czasem. Apple może pozwolić sobie na zmiany, które później kopiują inni – jeśli zobaczą, że im też to się będzie opłacać.
Brak ładowarki, brak słuchawek. Zamknięty ekosystem – takie jest obecnie Apple i dobrze firmie z tym, bo wykręca kolejne rekordy. Dlatego teraz to inni wprowadzają na salony tę strategię.
Cięcie kosztów w imię idei – brak ładowarki w iPhone 12 to piekielnie niebezpieczny precedens
Galaxy Watch 4 i nowsze bez wsparcia iOS
Podejście Samsunga do tematu ładowarki w pudełku to jakaś mega niepoważna akcja – od naśmiewania się z Apple w materiałach promocyjnych po i ich ciche usuwanie. Wszystko dlatego, że jak się płynie pod prąd to jest fajnie i można się chwalić, ale jak zaczyna się płynąć z prądem to już nie ma słowa „przepraszam”.
To tylko firma i ma do tego prawo, ale osobiście nie lubię takiego podejścia „na hipokrytę”. Tak więc Samsung najpierw pozbył się ładowarki, by teraz zamknąć swój ekosystem jeszcze nieco bardziej.
Samsung najpierw wyśmiał skąpstwo Apple, a teraz sam nie doda ładowarki do Galaxy S21
Samsung po cichu przy okazji premiery Galaxy Watch 4 pozbył się wsparcia dla systemu iOS. Nie jest to złe podejście, ale pokazuje kierunek – ekskluzywność oraz optymalizacja kosztów. Ktoś w końcu uznał, że nie opłaca się produkować aplikacji i przeznaczać na to budżet, który się nie zwraca. Wszyscy miłośnicy iPhone’a i zegarków Samsunga mogą więc uronić łezkę.
Dla mnie to kolejny dowód na to, że strategia Apple działa. Jakby nie patrzeć – Apple Watch nigdy nie był kompatybilny z Androidem i prawdopodobnie nigdy nie będzie. Jeśli już coś się zmieni to być może stanie się on niezależny od iPhone’a. I jestem pewien, że Samsung będzie pchał rozwój swojego produktu w podobnym kierunku.
Samsung hipokryta kasuje reklamy, w których śmiał się z Apple
Google Pixel 6 bez ładowarki, czyli „dokup se pan, jak potrzebujesz”
Mówiłem coś o braku ładowarki? Nie wspominam już o mini-jacku czy w ogóle o innych firmach, gdzie takie kroki również są/będą poczynione, ponieważ chcę skupić się na gigantach. Google takim gigantem korporacyjnym na pewno jest i chociaż na rynku smart-telefonów nie zasiada na tronie to jednak wszyscy śledzą poczynania tej firmy.
Ten smartfon mogłyby kupić miliony ManiaKów: Google Pixel 5a 5G oficjalnie!
Teraz wielu chyba przetarło oczy ze zdumienia. Google Pixel 6 i 6 Pro nie uświadczą ładowarki w zestawie. Powód? Ano, wszyscy już dzisiaj mają ładowarkę USB-C w domu, więc na co im kolejna? Oczywiście ekologia też ma ogromne znaczenie.
Co jest w tym wszystkim najgorszego? To, że Apple, Samsung i Google nie dołączą już ładowarki do zestawu, więc wszyscy mniejsi producenci mają tak ostro przetarty szlak w tym samym kierunku, że grzechem dla nich będzie z tego nie skorzystać.
Pamiętajmy także o galopującej inflacji, drożejących materiałach produkcyjnych czy problemach z dostawami. Myślę, że przez to możemy liczyć na kolejne cięcia w zestawach, drożejące akcesoria (aby sam smartfon był za tę samą cenę) albo podwyżkę jednak cen samych urządzeń.
Niestety, dla nas – konsumentów – nic z tego nie jest dobrą wiadomością.
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.