Vivo potrafi wydawać fajne smartfony, ale potrafi też czasem mocno przesadzać z ceną. Dziś debiutuje Vivo Y21, czyli budżetowiec, którego cena powala na łopatki – niestety w negatywnym sensie.
W ostatnich dniach swojej premiery doczekał się Samsung Galaxy A03s – wtedy uznałam, że to sprzęt przeceniony, którego za te pieniądze kupi naprawdę niewielkie grono użytkowników. Okazuje się jednak, że może być jeszcze gorzej. Poznajcie cenę i specyfikację Vivo Y21.
Vivo Y21 w detalach
Sercem smartfona został mocno podstawowy układ MediaTek Helio P35, wspierany przez 4 GB pamięci RAM i 64 lub 128 GB pamięci wewnętrznej, rozszerzalnej przy pomocy karty microSD. Sprzęt pracuje na Androidzie 11 z nakładką FuntouchOS 11.1.
Za moc odpowiada tutaj solidna bateria o pojemności 5000 mAh – to chyba jedyna z niewielu zalet smartfona. Obsługuje ona również szybkie ładowanie o mocy 18 W.
Na tym plusy w zasadzie się kończą. Ekran to w tym przypadku 6,5-calowa matryca IPS o rozdzielczości jedynie HD+. Zaplecze fotograficzne składa się natomiast z modułu aparatu z dwoma czujnikami: 13 MP i 2 MP. Do tego 8-megapikselowa kamerka do selfie.
Na pokładzie znalazł się też skaner linii papilarnych (na boku urządzenia) oraz audio jack, a całość waży 182 gramy – grubość smartfona to natomiast jedynie 8 mm.
Cena i dostępność
Smartfon zadebiutował w dwóch odcieniach: granatowym i biało-błękitnym. Za wariant 4/128 GB zapłacimy 15,490 rupii indyjskich, czyli po przeliczeniu około 820 złotych.
Cena Vivo Y21 względem tego co oferuje, jest więc naprawdę zaskakująca – oczywiście negatywnie. Nie wiadomo, czy sprzęt zadebiutuje globalnie, jednak myślę, że żaden ManiaK nie będzie marzył o jego kupnie.
Przeczytaj również
Samsung, Ty to jesteś gość. Producent usunie irytujące reklamy z aplikacji!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.