Czy Huawei P50 Pro będzie jedynym tegorocznym flagowcem Huawei? Wiele na to wskazuje, ponieważ premiera Mate 50 ma się znacznie opóźnić – nie wspominając nawet o Huawei P60 Pro.
Niestety nie mam dobrych wiadomości dla fanów nowych smartfonów Huawei. Brak dostępu do usług Google przestaje być jedynym problemem chińskiego giganta – we znaki dają się także kłopoty z podzespołami, do których twórca ma mocno ograniczony dostęp.
Poskutkuje to znacznym opóźnieniem w wydawaniu nowych telefonów. Pierwsze symptomy problemów mieliśmy przy okazji prezentacji serii Huawei P50, która zamiast w marcu, pojawiła się dopiero pod koniec lipca – i jeszcze nie dotarła do Polski, co jeszcze kilka lat temu byłoby nie do pomyślenia.
Gdyby rynek mobilny był dla Huawei unormowany, teraz wiedzielibyśmy wszystko o serii Mate 50, która zadebiutowałaby jesienią. Niestety wciąż nie wiemy nic o jej charakterystyce, a informacje o terminie pokazu nie są pozytywne – flagowce mają pojawić się na rynku dopiero w drugim kwartale 2022 roku.
Mowa nawet o końcu czerwca, czyli bardzo oddalonym terminie. A co z linią P60? Potencjalny Huawei P60 Pro miałby wówczas zadebiutować dopiero w 2023 roku – za niemal dwa lata. Jedna prezentacja na rok to zbyt mało, by Huawei utrzymał swoją pozycję, dlatego obawiam się, że wkrótce chiński producent może ograniczyć swoją aktywność na rynku smartfonów.
Czy w perspektywie kilku lat Huawei zniknie z areny telefonów? Teraz, kiedy HarmonyOS dopiero przybiera na sile, jest to nie do pomyślenia, ale nie wiemy, co przyniosą kolejne kwartały i co zrobią konkurenci Huawei.
Przeczytaj też:
Jeśli tak naprawdę wygląda Huawei Mate 50 Pro, to kupiliby go sobie dwaj ostatni prezydenci USA
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.