Jeśli liczyłeś, że Samsung Galaxy S22 zapewni nareszcie dobry czas pracy na baterii, to niestety się rozczarujesz. Certyfikacja zdradza mniejsze baterie, niż te z poprzedników. Cóż – przynajmniej szybkość ładowania powinna być sensowna.
Flagowe Samsungi nie mają wielu wad, ale czas pracy na baterii i szybkość ładowania na pewno do nich należą. Po cichu liczyliśmy, że przy okazji zwiększenia mocy ładowarki Koreańczycy zrobią też coś z pojemnościami ogniw w tańszych modelach Samsung Galaxy S22. No i zrobili – zmniejszyli je jeszcze mocniej.
Przez cały okres użytkowania Samsunga Galaxy S21 bateria była największym rozczarowaniem. Pod obciążeniem rozładowywała się w oczach, a proces ładowania był zdecydowanie zbyt wolny. W następcy będzie podobnie kiepsko, albo nawet jeszcze gorzej. Koreańczycy postawili na ogniwo o pojemności 3800 mAh (200 mAh mniejsze, niż w S21).
Jeszcze gorzej jest w przypadku Samsunga Galaxy S22+. Tutaj odjęto 300 mAh, a finalna pojemność baterii wyniesie 4500 mAh. Oba telefony będą miały nieco mniejsze ekrany, więc pewnie trochę się to zbalansuje. Dla Samsunga Galaxy S22 Ultra ogniwo pozostanie bez zmian. W obudowie zmieściła się bateria 5000 mAh.
Jeśli chodzi o szybkość ładowania, to przecieki są bardzo optymistyczne. Niektóre mówią nawet o 65W, co w kontekście ostatnich składanych flagowców Samsunga brzmi niemal niewiarygodnie. Wyobraź sobie, że Twój telefon za ponad 8 tysięcy ładuje się trzy razy wolniej, niż taki Gaalxy S21 za mniej niż połowę jego ceny. Trzymam jednak kciuki, bo to potrzebna rewolucja. Dla mnie to również warunek konieczny, żeby w ogóle rozważyć powrót do urządzeń Samsunga.
Więcej na temat specyfikacji rodziny Samsung Galaxy S22 przeczytasz poniżej. Dzisiejszy przeciek właśnie potwierdził część z nich, więc raczej pochodzą z solidnego źródła.
Ceny Samsung Galaxy S22
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.