Cała seria Galaxy A zostanie w 2022 roku wyposażona w aparat z optyczną stabilizacją obrazu. Bez wątpienia uczyni to średniaki jeszcze bardziej smakowitymi kąskami na rynku – choć już dziś nie można odmówić im popularności.
Samsung, jak przystało na jednego z największych producentów smartfonów na świecie, ma swoim portfolio urządzenia z każdej półki cenowej. Od flagowców i drogich propozycji składanych – które w tym roku są naprawdę udane – po średniaki i urządzenia budżetowe.
Choć o dwóch pierwszych grupach zwykle jest najgłośniej, to koreańskiemu producentowi największe przychody przynosi oczywiście sprzedaż tańszych smartfonów.
Prym wiedzie tutaj seria Galaxy A, która stara się rywalizować z tanimi propozycjami chińskich producentów, w tym oczywiście Xiaomi, które ostatnie miesiące bez wątpienia zaliczyć może do najbardziej udanych. Firma nieustannie pnie się bowiem po drabinie popularności w Europie, zajmując już pierwsze miejsce wśród producentów smartfonów na Starym Kontynencie.
Seria Galaxy A z OIS
Samsung dostrzega niebezpieczeństwo i ma sprytny sposób, aby konkurować z Xiaomi. Koreański producent postanowił wyposażyć w 2022 roku całą swoją serię Galaxy A w aparaty z optyczną stabilizacją obrazu!
Na rynku mamy już Samsunga Galaxy A22 (w wariancie z łącznością 4G o wartości rynkowej 849 złotych), który otrzymał OIS – to jednak ewenement w swojej półce cenowej. Jeśli w przyszłości wszystkie smartfony z serii A otrzymają optyczną stabilizację obrazu, to dla wielu zainteresowanych możliwościami fotograficznymi średniaków mogą one stać się jeszcze bardziej łakomym kąskiem. Wśród większości tak wycenionych sprzętów na próżno bowiem szukać OIS wśród specyfikacji aparatu.
Nie dziwi więc, że Samsung zdecydował się na taki ważny krok, szczególnie w perspektywie tak dużej konkurencji ze strony Xiaomi. Ciekawe, na jakie kolejne ulepszenia zdecyduje się producent – Samsung zapewne nie podda się bez walki. Zapowiada się więc naprawdę ciekawie.
Przeczytaj również
Lepiej uważaj, gdzie trzymasz telefon. Smartfon podsłuchuje Cię wszędzie – nawet w sypialni
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.