Honor X30 to ostatnie, brakujące ogniwo w bestsellerowej rodzinie. Dzisiaj poznaliśmy jego wygląd i trzeba przyznać, że to naprawdę piękny średniak. Kiedy premiera?
Przyznam się bez bicia, że do tej pory żaden z nowych telefonów Honora nie wywołał u mnie nerdowskiego pożądania. To fajne urządzenia, z mistrzowską precyzją skrojone pod potrzeby chińskiego rynku. Widać to po rosnących słupkach sprzedaży, ale znowu – nie moja bajka. Tak myślałem do dzisiaj, bo Honor X30 podoba mi się wybitnie, a do tego powinien być naprawdę tani.
Pewnie niewielu z Was kojarzy takiego flagowca, jak Honor Magic 3. Ten model nigdy nie przebił się poza Chiny – a może producent zarezerwował go wyłącznie dla Państwa Środka? Dość powiedzieć, że to naprawdę piękne urządzenie. A Honor X30 wygląda niemal kropka w kropkę tak samo.
Design Honor X30 jest iście flagowy
Mimo tego, że do premiery zostało dosłownie kilka dni, niewiele wiemy na temat designu tego urządzenia. Dopiero dzisiaj do sieci trafił przeciek przedstawiający tylny panel i to właśnie on jest niemal dokładną kopią wyspy aparatu z flagowca. Niemal, bo choć nie dam sobie za to uciąć ręki, to wydaje mi się, że obiektywy w ogóle nie wystają ponad obrys obudowy. To pewnie tylko wrażenie optyczne, ale nadzieja pozostaje.
Tak ładny design jest zaskakujący, biorąc pod uwagę pozycjonowanie modelu w ofercie. Jeśli wierzyć przeciekom, to Honor X30 będzie pracował na Snapdragonie 695 i zostanie wyposażony w 120 Hz ekran LCD. To wskazywałoby, że potencjalnie należy do półki cenowej poniżej 1000 złotych. To bardzo pozytywnie rzutuje na przyszłość producenta.
Szczerze powiem, że taki średniak w niskiej cenie jest moim zdaniem znacznie ciekawszy, ładniejszy i bardziej opłacalny, niż zaprezentowane ostatnio flagowce. Rodzina Honor 60 to tak naprawdę minimalnie poprawieni poprzednicy – tak się nie wygra rynku, nie w 2022 roku.
Tą premierą Honor przebił Xiaomi: Honor 60 (Pro) „przytłacza nowościami”
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.