iPhone X to pierwszy sprzęt Apple, który zadebiutował z czujnikiem FaceID. Co jednak gdyby gigant z Cupertino miał inne plany? Oto jak wyglądałby smartfon Apple z czytnikiem linii papilarnych na pleckach!
iPhone’y wyposażone w czytnik TouchID to już od lat przeszłość – no może poza tańszą serią SE. Skaner linii papilarnych został w 2017 zastąpiony przez giganta z Cupertino czujnikiem FaceID – który swoją drogą w pandemii napotkał sporo kłopotów:
FaceID nareszcie działa w maseczce na twarzy! iPhone 12 i nowsze przestają dyskryminować okularników
Dziwaczny iPhone X z Touch ID
Pięć lat temu, kiedy to zbliżaliśmy się do premiery iPhone’a X, wielką niewiadomą było to, na jakie rozwiązanie tym razem zdecyduje się Apple. Pojawiało się nawet sporo plotek dotyczących zaimplementowania w smartfonach czytnika linii papilarnych na pleckach.
Jak się okazuje, te doniesienia wcale nie były bezpodstawne. Leakster Ben Geskin wspomina dziś pewien niezwykły projekt iPhone’a, jaki ujrzał światło dzienne.
Przecieki okazały się być na tyle częste i spójne, że wielu uwierzyło w taki projekt. Według Geskina za całą intrygą stał nikt inny, jak sam Apple! Miałoby to służyć oczywiście zbudowaniu większego zaskoczenia najnowszą, atrakcyjną według marki ofertą smartfonów.
Na zdjęciach widzimy domniemany projekt iPhone’a z 2015 roku. Szczególnie przód smartfona wygląda niezwykle nieprawdopodobnie – stylistyką bliżej mu do urządzenia z Androidem, niż z logo jabłuszka.
Obecnie Apple w swojej flagowej ofercie nie ma już sprzętów z TouchID. Jak udowodniła pandemia, takie rozwiązanie jest jednak niezwykle przydatne.
Wiarygodni badacze i dziennikarze twierdzą jednak, że w najbliższym czasie gigant może zdecydować się na ponowne wprowadzenie TouchID, na przykład pod wyświetlaczem. Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo na takie rozwiązanie liczę.
Przeczytaj również
iOS 16 zdradza pierwsze nowości. Nadchodzą użyteczne widżety rodem z Androida!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.