Apple AirTags nie są tak bezpieczne, jak zapowiadał Apple. Akcesorium przydaje się oszustom i stalkerom – warto mieć się na baczności.
Podczas premiery lokalizatorów AirTag Apple zarzekał się, że to rozwiązanie wyjątkowo bezpieczne, które nie może posłużyć użytkownikom do niecnych zamiarów – na przykład do śledzenia osób trzecich. Zapobiegać miał temu mechanizm, który powodował, że AirTag znajdujący się z dala od swojego właściciela zaczynał piszczeć.
AirTags wcale nie takie bezpieczne
Jak się jednak okazuje, wielu oszustów uznało nowy sprzęt Apple za idealny do wykorzystania w niekoniecznie odpowiednich celach. Niestety uciszenie lokalizatorów wcale nie okazało się dla nich trudnym zadaniem.
Jak informują redakcje ze Stanów Zjednoczonych, w USA nagminnym stała się obecność modyfikowanych AirTags na takich platformach jak Etsy czy eBay.
Urządzenia na aukcjach nazywane są na przykład „Silent AirTag”, co sugeruje, do jakich celów możemy użyć lokalizatora. Sprzedający informują w opisie, że pod baterią urządzenia wycięto mały otwór, aby odłączyć głośnik. Za tak zmodyfikowany sprzęt zapłacimy ponad dwa razy tyle, co za zwykłego AirTaga. W sieci nie brakuje również instrukcji, jak samodzielnie „wyciszyć” akcesorium.
Co ważne, Apple rozszerzył niedawno funkcjonalność aplikacji połączonej z AirTags również na Androida, tak aby zadbać też o bezpieczeństwo użytkowników niekorzystających z systemu iOS. To ważny krok, jednak z pewnością nie pomoże on w pełni zabezpieczyć się przed oszustami – szczególnie w powyższym przypadku.
Na ten problem nie ma jednej rady – nie tylko AirTags pozwalają oszustom i stalkerom na niecne czyny, na rynku znajduje się sporo urządzeń, które w każdej chwili może wykorzystać osoba ze złymi zamiarami. Być może Apple uda się w kolejnej generacji lokalizatorów umieścić głośniczek w takim miejscu, w którym jego wymontowanie okaże się znacznie trudniejsze.
Przeczytaj również
Podwójnie dobra promocja: dwa zegarki Oppo Watch w cenie jednego!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.