OnePlus Nord CE 2 pozuje na najlepszych do tej pory renderach. Jest ładny, designem nawiązuje do flagowców i sam mógłby być jednym z nich. Premiera powinna odbyć się już za kilka dni.
Nie ukrywam, że OnePlus Nord CE zrobił na mnie potężne wrażenie. Ten średniak był sumą idealnie dobranych kompromisów. Mam spore oczekiwania względem następcy – OnePlus Nord CE 2. Patrzę na pierwsze tak dobre rendery i mam wrażenie, że te oczekiwania będą spełnione. To naprawdę ładny kawałek elektroniki.
OnePlus Nord CE 2 spodoba się fanom flagowców
W tym telefonie nie podoba mi się tylko jedno i pozwolę sobie od tego zacząć. Odkąd mam OnePlusa 8T, zdziwiłem się, jak często korzystam z suwaka do wyciszania smartfona. Niestety, producent doszedł do wniosku, że w tańszym średniaku można się bez niego obyć. Pewnie, że można, ale czy naprawdę jego implementacja byłaby aż tak droga?
Fajnie prezentuje się też wyspa aparatów. Te są trzy, a główna matryca ma 64 MP. Nie spodziewam się, by możliwości fotograficzne były jakkolwiek lepsze, niż w poprzedniku. Pojawi się za to sporo nowych zalet, które w takiej cenie imponują. Jakieś cenie? Przecieki mówią, że OnePlus Nord CE 2 będzie kosztował tylko 300 euro. I to mi się podoba.
Procesor to MediaTek Dimensity 900. To spory skok wydajności w stosunku do Snapdragona 750 z poprzednika. Na froncie znajdziemy wyświetlacz AMOLED o przekątnej 6.43 cala i odświeżaniu na poziomie 90 Hz. Warto też wspomnieć o 65 W ładowarce w zestawie sprzedażowym.
Brzmi to bardzo solidnie i ciekawi mnie, jak wszystko wypadnie na tle Redmi Nte 11 Pro 5G. Wydajniej – to na pewno.
Przecieki mówią, że premiera OnePlus Nord CE 2 i OnePlus Nord CE 2 Lite 5G mogłaby odbyć się jeszcze w lutym 2022 roku. Teoretycznie ma to stać się na koniec przyszłego tygodnia. Najbliższe dni pokażą, czy to się sprawdzi.
Daruj sobie Redmi Note 11. Ten tani OnePlus z wielką baterią to lepszy wybór dla fana technologii
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.