Samsung Galaxy Z Fold 4 po raz pierwszy pozuje na renderach. Składany smartfon miałby otrzymać design z S22 Ultra, S Pen oraz dwa nieskazitelne ekrany. Zbyt piękne, by było prawdziwe?
Jesteś rozczarowany polskimi cenami Samsung Galaxy S22 Ultra i zdecydowałeś poczekać na flagowca z prawdziwego zdarzenia? Ja też. Możemy teraz na spokojnie przyjrzeć się, jak może wyglądać Samusng Galaxy Z Fold 4.
Samsung Galaxy Z Fold 4 na pierwszych renderach
Render na pewno może się podobać, chociaż ja nie zgadzam się ze wszystkimi pomysłami autora. To oczywiście bardzo wczesny i życzeniowy design, który do premiery ulegnie pewnym zmianom. Grafiki dają jednak pewne wyobrażenie o tym, jak będzie wyglądał Samsung Galaxy Z Fold 4.
Po pierwsze – w obu ekranach nie ma żadnych dziurek. Mamy tutaj do czynienia z podwójnym ukryciem aparatu do selfie pod ekranem. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że maskowanie będzie lepsze, niż w modelu z 2021 roku. Tam wyglądało to groteskowo. Jest też wsparcie dla S Pen, ale nadal nie da się go schować w obudowie.
Aparaty to zaś kalka z S22 Ultra i to najbardziej kontrowersyjny element renderu. Moim zdaniem takie zaplecze fotograficzne nie ma szans zmieścić się w tak smukłej obudowie. Tutaj zawsze trzeba iść na kompromisy – albo zrobić naprawdę dużą wyspę aparatów.
Co wiemy o specyfikacji? Niewiele, ale to nietrudno przewidzieć. Jeśli Samsung zastosuje taką samą politykę, co w poprzednich latach, to w Polsce Galaxy Z Fold 4 kupisz ze Snapdragonem 8 Gen 1 Plus. To dobra wiadomość, bo nowy układ ma być dużo lepszy, niż bubel napędzający nowe flagowce w 2022 roku.
To pierwszy raz w historii, kiedy Samsung ze swoim składanym flagowcem musi gonić konkurencję. Oppo Find N dzielnie dzierży obecnie tytuł najlepszego telefonu w tej kategorii. Spędziłem z nim dwa tygodnie i wrażenia opisałem w swojej recenzji.
Ceny Samsung Galaxy Z Fold 4
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.