Targi MWC 2022 już za nami. Ekipa gsmManiaK pojawiła się w Barcelonie. Sprawdź, jakie smartfony widzieliśmy i co możemy o nich powiedzieć. Który model okazał się największą gwiazdą tegorocznych targów MWC?
realme z największą premierą na MWC 2022
W mojej perspektywie największą gwiazdą wśród smartfonów zaprezentowanych na MWC 2022 jest realme GT 2 Pro, którego mam przyjemność dla Ciebie testować. To zdecydowanie najlepszy smartfon w historii realme.
Czym wyróżnia się realme GT 2 Pro? Poza wyśrubowaną specyfikacją techniczną nietuzinkową jakością wykonania. Producent sięgnął po polimer na bazie biomateriałów, a wszystko w trosce o środowisko. Ja polubiłem ten materiał, a jeszcze bardziej urzekła mnie testowana przeze mnie zielona wersja kolorystyczna, podobnie jak moją Ukochaną.
Oczywiście siłą rzeczy jest to także najdroższy realme w polskiej historii tej marki. Ptaszki jednak ćwierkają, że wkrótce pojawi się świetna promocja na start. Ostatecznie może to być jeden z najtańszych flagowców najnowszej generacji, a to powinno podziałać na wyobraźnię niejednego ManiaKa.
Dodam jeszcze, że Paweł testuje realme GT 2. To w pewnym sensie dalsze rozwinięcie zeszłorocznych flagowców realme. Nie jest on może urządzeniem z najwyższej półki, lecz doczekał się fajnych, praktycznych poprawek i ma szansę na dobrą sprzedaż.
Poza smartfonami realme pokazało także telewizory oraz słuchawki Buds Air 3 i Buds Q2s. Te pierwsze mam u siebie i postaram się stworzyć jakiś materiał na ich temat. Nie jestem jednak ekspertem, więc cudów się nie spodziewaj, raczej opisu zwykłego użytkownika 😉
Cichym bohaterem realme w Barcelonie okazało się piekielnie szybkie ładowanie 150W. Tu nie trzeba nic mówić, to trzeba zobaczyć:
Xiaomi z nowościami na MWC 2022
Na barcelońskich targach w trochę niższą półkę uderzyło Xiaomi, wprowadzając do swojej oferty POCO X4 Pro 5G (sprawdź, gdzie go kupisz w promocyjnej cenie) oraz POCO M4 Pro 4G. Szczególnie kontrowersyjny dla fanów marki jest pierwszy z tych modeli.
Xiaomi jak rzadko zdecydowało się udoskonalić praktycznie wszystko poza wydajnością. Ba, w POCO X4 Pro 5G zrobiło krok w tył, zastępując platformę o ex-flagowej mocy jednostką typowo średniopółkową.
Nie wolno jednak zapominać o sporych zmianach na plus. Mam tu na myśli ekran AMOLED 120 Hz, lepszy na papierze aparat i znacznie szybsze ładowanie 67W. Najwidoczniej Xiaomi postawiło teraz większy nacisk na wszechstronność, a nie tylko podzespoły.
Czy ta strategia znajdzie uznanie w oczach ManiaKów? To powiedzą dopiero wyniki sprzedaży. Ja tu i teraz, po kontakcie z POCO X4 Pro 5G, mogę powiedzieć jedno: ta wyspa na aparat i bardzo błyszczące plecki zdecydowanie nie trafiły w mój gust.
Co innego Xiaomi Civi, którego Xiaomi również przywiozło do Barcelony. Oficjalnie ten konkretny model nie będzie dostępny w Polsce. A szkoda, gdyż moim zdaniem wygląda świetnie, a do tego jest kapitalnie wykonany. Istnieją podejrzenia, że Civi może być podstawą dla Xiaomi 12 Lite. Oby tak samo zjawiskowo wykonaną.
Na stoisku chińskiego producenta znalazł się też Xiaomi Mix Fold. Nie jest to model pierwszej świeżości, lecz jedna para redaktorów była nim tak zainteresowana, że nie opuszczała go przez niemal dwie godziny. Na szczęście udało mi się pstryknąć fotkę:
Na stoisku chińskiego producenta nie zabrakło też autonomicznego psa, który… praktycznie się nie ruszał. Zostawiono to na zamknięte pokazy. Widziałem za to na własne oczy transparentny telewizor Xiaomi. Szczególnie urocza była chwila, gdy pani ze ściereczką musiała czyścić nie tylko front, ale także tył, by wszystko dalej było przezroczyste.
Kilka słów o pozostałych producentach smartfonów
Swoją premierę na MWC 2022 miał też Honor, lecz polskie media nie zostały na nią zaproszone, a po fakcie stoisko rozpłynęło się w powietrzu. Dlatego też nie mam nic do powiedzenia na temat serii Magic 4. Odpuściłem też nowości Nokia, wytłumaczenia chyba nie potrzeba. Nie wyrobiłem się na TCL, a tego akurat żałuję.
Na targach pojawiła się też marka OPPO, która również zaprezentowała ładowanie 150W. Co za przypadek… Marka przywiozła też ze sobą zaprezentowane kilka dni wcześniej smartfony OPPO Find X5 i OPPO Find X5 Pro.
Miałem okazję spędzić z nimi krótką chwilę i powiem szczerze, że to naprawdę piękne smartfony. Projekt wyspy na aparat jest tak intrygująco nietypowy, że aż trudno to określić. Podobała mi się matowa, czarna wersja kolorystyczna z fajną fakturą. Do tego kapitalna jakość wykonania, wyśrubowana specyfikacja i wysoooka cena.
Razem z OPPO swoje stanowisko miał OnePlus. Powiem szczerze, że wyglądało ono jak przystawka do głównego dania. Producent wykorzystał jednak przestrzeń jak mógł, gdyż wystawił niemal wszystkie swoje flagowe smartfony od momentu powstania marki.
Oczywiście nie zabrakło także najnowszego OnePlus 10 Pro, który dopiero doczeka się globalnej premiery. Tutaj wzornictwo wyspy na aparat również jest nietypowe, lecz takie bardziej swojskie bym powiedział.
Na sam koniec wspomnę jeszcze, że na targach odwiedziłem polskie ekipy Maxcom (która wprowadziła szereg telefonów i smartwatchy) oraz MyScreenProtector (ImpactGLASS zdobyło moje uznanie, rzeczywiście wydaje się nietykalne). Obie oczywiście pozdrawiam 🙂
MWC coraz mniej mobilne
Na całych targach MWC spotkałem setki różnych stanowisk od firm i innych podmiotów z różnych branż. Z przykrością stwierdzam, że smartfony odegrały na nich bardzo niewielką rolę w porównaniu z latami ubiegłymi.
Kilka lat temu w Barcelonie pojawiały się nowe smartfony Samsung, LG, Sony, Motorola czy HTC. Teraz ci producenci albo pokazują na targach wcześniej zaprezentowane modele, albo w ogóle nie przejeżdżają do stolicy Katalonii, albo nie produkują już smartfonów.
Smutne to trochę. Chciałbym odrodzenia smartfonowego ducha MWC, bo kiedyś to były moje ulubione targi tego typu w Europie. Oczywiście nie odejmuje niczego premierom z 2022 roku, po prostu chciałbym ich znacznie więcej.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.