Honor to marka powracająca na chiński i europejski rynek. Wciąż nie wiemy, jak będzie kreować się druga historia producenta, ale jedno jest pewne – największe potęgi w świecie smartfonów mają się czego bać.
Honor i Huawei w jednym stali domu – zwykliśmy mówić, odnosząc się do kariery smartfonowych gigantów w Chinach oraz w Europie. Obie firmy rosły w zastraszającym tempie i kreowały nową jakość fotografii w telefonach, ale sielanka zakończyła się w momencie nałożenia amerykańskich sankcji na Huawei.
Marka Honor dostała od nich rykoszetem i dopiero oddzielenie jej od Huawei dało nadzieję na powrót – udało się, Honor powrócił na ogólnoświatową arenę i z pełnym dostępem do podzespołów oraz usług Google rozpoczął nowy podbój. Szkoda, że nie w Polsce.
Smartfony Honor uwielbiane przez fanów Huawei i Apple
Statystyki pokazują, że powrotem Honor są zainteresowani głównie klienci Huawei oraz… Apple. O ile Maniacy z pierwszej firmy nie wywołują u mnie żadnego zdziwienia, o tyle popularność wśród fanów Apple jest zaskakująca. Czyżby iPhone przegrywał z modelami od Honor?
Nie ma wątpliwości, że smartfony Honor są tańsze, a także mają dostęp do Androida, czym mogą przekonywać wielu Chińczyków. Fotografia w nich również jest niezła, podobnie jak wygląd – według mnie telefony pokroju Honor Magic 4 Pro nie mają się czego wstydzić na tle iPhone’ów pod względem designu i nie tylko.
Maniacy pochodzący od Huawei i Apple, a kupujący odświeżone smartfony Honor, mają stanowić aż 60% klientów. To ogromna grupa, lecz zastanawiam się, gdzie podziali się użytkownicy Xiaomi – to właśnie ta firma najwięcej traci na powrocie Honora:
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.