OnePlus Nord 2 po raz kolejny eksplodował – tym razem w rękach użytkownika w Indiach. Co na temat kolejnej groźnej eksplozji swojego smartfona myśli producent?
OnePlus Nord 2 to pod względem specyfikacji technicznej naprawdę ciekawy sprzęt. Nie bez przyczyny Damian wybrał go na swojego prywatnego smartfona.
Jest jednak pewien bardzo poważny problem, na który natykają się użytkownicy z Indii. Chodzi o płonące jednostki.
Kolejny gorący OnePlus Nord 2
OnePlus Nord 2 ma już na koncie kilka eksplozji – donosiliśmy o nich już w połowie zeszłego roku. OnePlus odnosił się do nich zawsze dość chłodno, komentując, że do wybuchu przyczyniło się niewłaściwe użytkowanie smartfonów przez ich posiadaczy.
Najświeższy wypadek miał miejsce nigdzie indziej, jak właśnie w Indiach. Na Twitterze użytkownik @lakshayvrm opowiedział o sytuacji, w której Nord 2 eksplodował w dłoni podczas rozmowy telefonicznej. Na dowód mężczyzna załączył zdjęcia uszkodzonego sprzętu, który bez wątpienia nie nadaje się już do użytku.
Lakshay Verma udał się do serwisu OnePlus w New Delhi, w celu wyjaśnienia sprawy. Niestety odpowiedź producenta okazała się być, delikatnie rzecz ujmując…niesatysfakcjonująca. OnePlus stwierdził podobno, że firma nie może zaproponować zadośćuczynienia, jako że telefon spłonął (najpewniej z winy użytkownika).
Mężczyzna za pośrednictwem Twittera poinformował również, że założył sprawę w sądzie konsumenckim. OnePlus do tej pory nie skomentował publicznie całej sprawy.
Za każdym razem zastanawia fakt, czemu OnePlus Nord 2 eksploduje wyłącznie w Indiach. Być może ma to związek z fabryką, w której produkowane są smartfony na tamtejszy rynek. Zaskakuje również brak odpowiedzi OnePlusa, który zdaje się ignorować każdy taki przypadek. Czy tym razem wreszcie będzie inaczej?
Przeczytaj również
Poznaj mój nowy smartfon! Wybrałem NAJLEPSZEGO superśredniaka 2021 roku
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.