Vivo iQOO Neo 6 doczekał się oficjalnej premiery w Chinach. Jego specyfikacja jest niemal najwyższych lotów, ale cena wskazuje na średniaka – jak to możliwe, że smartfon z procesorem Snapdragon 8 Gen 1 jest tak tani?
To interesujące, jak dobry smartfon da się stworzyć za niewielkie pieniądze – premiera Vivo iQOO Neo 6 pokazuje nam, że jak producenci chcą, to potrafią. Przyjrzyjmy się technikaliom flagowca zaprezentowanego na rynku chińskim.
Najpierw zacznijmy jednak od ceny, która nada nam odpowiedni punkt odniesienia. Wersja 8/128 GB kosztuje w Państwie Środka 2799 yuanów, czyli 1877 złotych netto. Uważam, że w Polsce trudno o bardziej wszechstronny smartfon.
Vivo iQOO Neo 6 to pewna firma wśród smartfonów
O wydajność iQOO Neo 6 dba procesor Snapdragon 8 Gen 1, czyli pierwszorzędny ośmiordzeniowiec dla flagowca – o wydajność nie trzeba się obawiać, tym bardziej że wsparcie dostarcza 8/12 GB pamięci RAM typu LPDDR5. A co z baterią?
Ogniwo 4700 mAh z ładowaniem 80 W również zasługuje na pochwałę, podobnie jak optyczna stabilizacja obrazu (OIS) w aparacie fotograficznym. Stabilizowany jest obiektyw główny z sensorem 64 MP – pozostałe aparaty to 12-megapikselowa kamera szerokokątna oraz sensor dodatkowy 2 MP.
Nie otrzymujemy za to teleobiektywu, co część ManiaKów słusznie uzna za wadę – Vivo zdecydowało, że w tym budżecie obiektywu do zdjęć portretowych nie będzie. Jest za to fantastyczny wyświetlacz AMOLED z odświeżaniem obrazu 120 Hz przy rozdzielczości Full HD+. Co ważne, za część możliwości 6,62-calowej matrycy odpowiada zewnętrzny układ, co odciąża główny procesor.
Czy Vivo iQOO Neo 6 z taką specyfikacją i nieco wyższą ceną miałby szansę na zdobycie klientów w Polsce? Moim zdaniem tak.
Polecamy:
realme 9 Pro+ w tej wersji to ogień! Dobry wariant kupisz też w Polsce
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.