Premiera Xiaomi Civi 1S już za nami. Na chiński rynek wkracza przepiękny smartfon ze średniej półki – cechuje go bardzo atrakcyjna cena, ładowanie 55 W oraz wyświetlacz 120 Hz. W Polsce wyprzedałby się na pniu.
Lustereczko, powiedz, który średniak jest najładniejszy na świecie. Gdybyśmy zadali takie pytanie inteligentnemu kawałkowi szkła, odpowiedź zapewne brzmiałaby: Xiaomi Civi 1S. Średniak został właśnie zaprezentowany na chińskiej arenie.
Czy Xiaomi Civi 1S ma szansę dotrzeć do Polski? Raczej nie, gdyż jest to seria przeznaczona na rynek azjatycki, lecz zapewne otrzymamy dostęp do smartfonów o podobnej specyfikacji – technikalia modelu Civi 1S rozpoczynają się od procesora Snapdragon 778G+.
Ośmiordzeniowiec będzie kluczowy w nadchodzących średniakach, ponieważ posiada mocniejsze CPU od poprzednika i taką samą, niezłą grafikę Adreno 642L. SoC jest wspierany przez 8 i 12 GB pamięci RAM i operuje systemem MIUI 13.
Telefon waży tylko 166 gramów, ale udało się w nim zmieścić wielką baterię 4500 mAh i doposażyć ją w szybkie ładowanie przewodowe 55 W – taka moc powinna zaspokoić większość ManiaKów. Zasilacza nie umieszczono w pudełku, ale można go otrzymać za darmo. To najsensowniejsze rozwiązanie ze wszystkich.
Na froncie Xiaomi Civi 1S zastosowano ekran wykonany w technologii OLED. 6,55-calowa matryca może pochwalić się rozdzielczością Full HD+ oraz odświeżaniem obrazu w częstotliwości 120 Hz. Nie zabrakło delikatnie zakrzywionych krawędzi i dziurki na kamerkę selfie 32 MP.
Aparat fotograficzny jest najmniej imponujący, gdyż potrójna konfiguracja 64 MP + 8 MP (szeroki kąt) + 2 MP (makro) na nikim nie robi już wrażenia. To w tym segmencie najwięcej zaoszczędzono – przejdźmy więc do ceny.
Podstawowy wariant 8/128 GB kosztuje w Chinach 2299 yuanów, czyli około 1520 zł netto. Chętni mogą dopłacić do wersji 12/256 GB, co wiąże się z wydatkiem 2899 yuanów (ok. 1919 zł netto). To przyjemne kwoty, nieprawdaż?
Przeczytaj też:
Twój telefon się grzeje i rozładowuje za szybko? Zobacz, co możesz z tym zrobić
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.