Aparat fotograficzny o potężnej rozdzielczości 200 MP może trafić do Samsunga Galaxy S23 Ultra. To dość sensacyjna informacja, która po raz kolejny przewija się w mobilnych mediach. Czy flagowiec zaprowadzi nowy porządek?
Maniacy smartfonów uwielbiają wielkie liczby, dlatego stopniowo rosnące rozdzielczości w aparatach telefonów cieszą się sporym zainteresowaniem – sensory 48 MP okazują się już zbyt miałkie, 64 MP znośne, a 108 MP najfajniejsze. Na ten moment oczywiście, gdyż branża cały czas ewoluuje.
W zeszłym roku Samsungowi nie udało się przekonać producentów do zakupu jego sensora o rozdzielczości aż 200 MP, ale Koreańczycy nie mają zamiaru się poddawać – następna próba wprowadzenia dwustu megapikseli wydarzy się w ciągu najbliższych miesięcy.
Co mają wspólnego Galaxy S23 Ultra i aparat 200 MP?
Nowy czujnik ISOCELL o rozdzielczości 200 MP znajduje się w fazie szeroko pojętego developmentu, który swój finał może osiągnąć podczas premiery serii Galaxy S23. Ptaszki ćwierkają, że szczęśliwcem z nadchodzącym ISOCELL-em będzie Galaxy S23 Ultra – to już kolejny raz, kiedy słyszymy o takim pomyśle.
Według leaksterów Samsung postanowił, że sam zaprezentuje nam możliwości potężnego aparatu i zamontuje go w swoim najlepszym flagowcu. To może zmienić zasady rynkowej rozgrywki, o ile jakość obrazu oraz stabilizacja okażą się miażdżące dla mniejszych rozdzielczości.
W grę wchodzi również najlepsza jakość zdjęć nocnych, a to nie będzie nie lada gratka dla fanów fotografii. Sensor będzie wyprodukowany z wykorzystaniem wielu zasobów Samsunga – w 70% jego wytworzeniem zajmie się oddział Samsung Electro-Mechanics, a w 30% po prostu Samsung Electronics.
Z poprzedniego ISOCELL HP1 (200 MP) nie skorzystał żaden z producentów smartfonów – czy następny czujnik będzie mógł liczyć na szerszą popularność? Tego dowiemy się za kilka miesięcy.
8 GB RAM i zachwycająca bateria w smartfonie powracającej marki! Znajdziecie haczyk?
Ceny Samsung Galaxy S23 Ultra
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.